Wreszcie wiemy, co mogło doprowadzić do upadku wielkiego miasta. Informacji dostarczył wyjątkowy szkielet

Wyjątkowy, bo świetnie zachowany, szczególnie jak na to, że pochodzi sprzed około 2700 lat. Odpowiedzialni za jego znalezienie archeolodzy próbują teraz wyjaśnić, w jakich okolicznościach doszło do upadku miasta Ayanis. 
Wreszcie wiemy, co mogło doprowadzić do upadku wielkiego miasta. Informacji dostarczył wyjątkowy szkielet

Obecnie miejsce to jest określane mianem Ağartı Kalesi i stanowi pozostałość po urartejskiej twierdzy oraz osadzie. Została ona założona w VII wieku p.n.e. za panowania Rusy, a jej pierwotna nazwa brzmiała Rusahinili Eidurukai. Chcąc lepiej poznać losy tej osady, a przede wszystkim okoliczności jej upadku, tureccy naukowcy zajęli się badaniami poświęconymi ludzkiemu szkieletowi.

Czytaj też: Przez tysiące lat była zamknięta w lodzie. Archeolodzy odnaleźli niezwykły oręż

Szczątki te mogą należeć do ofiary trzęsienia ziemi, którą pochowano później w sposób wskazujący na jej wysoki status społeczny. W miejscu pochówku znalazły się bowiem różnego rodzaju kosztowności, między innymi w postaci biżuterii, a także broni i dwustronnego napisu. 

Samo Królestwo Urartu wywodziło się z epoki żelaza i istniało w okresie od IX do VI wieku p.n.e. Pod względem zajmowanego obszaru mowa o terenach dzisiejszej Armenii, zachodniego Iranu oraz wschodniej Turcji. To właśnie w Turcji znajduje się stanowisko po mieście Ayanis i to tam archeolodzy przeprowadzili ostatnie poszukiwania.

Wśród dotychczas dominujących teorii poświęconych upadkowi Ayanis dominowały te, w których brano pod uwagę trzęsienie ziemi oraz pożar. Dwa kataklizmy miały wywołać wielkie szkody i ostatecznie przesądzić o zniknięciu miasta z mapy świata. Problem polegał na tym, iż przez długi czas naukowcy nie byli w stanie znaleźć twardych dowodów na wystąpienie trzęsienia ziemi na tym obszarze. Dzięki ostatniemu przełomowi najwyraźniej się to zmieniło. 

Pozostałości miasta Ayanis znajdują się we wschodniej Turcji. Z kolei Królestwo Urartu obejmowało także tereny Iranu oraz Armenii

Członkowie zespołu badawczego przeprowadzili już analizy, których celem było określenie wieku i płci oraz poszukiwanie pozostałości tkanek, w szczególności mózgowej. Osobny aspekt badań stanowi ekspertyza poświęcona dwustronnej tabliczce zawierającej inskrypcję. Być może odczytanie napisu pozwoli na lepsze zrozumienie okoliczności śmierci zmarłej osoby. 

Czytaj też: Znaleziono tam kiedyś jeden z najdziwniejszych grobów w historii. Teraz archeolodzy zlokalizowali w pobliżu obozowisko

Z perspektywy nadchodzących badań początkowo ucieszył fakt, iż w czaszce tego człowieka wydawały znajdować się pozostałości mózgu. Niestety, nie wszyscy eksperci są równie optymistycznie nastawieni. Zdaniem części z nich klimat panujący na terenach objętych wykopaliskami nie sprzyja zachowaniu tkanek miękkich. Z tego względu zamiast mózgu archeolodzy mogą mieć do czynienia z czymś innym. Nam pozostaje natomiast czekać na dalsze ustalenia poświęcone kulisom upadku Ayanis. Miasto to z pewnością było całkiem nieźle zorganizowane, szczególnie jeśli wziąć pod uwagę znalezione tam obiekty, między innymi świątynie oraz rzeźby.