W warstwach archeologicznych z czasów prehistorycznych niejednokrotnie pojawiają się pozostałości roślin, grzybów czy zwierząt będących potencjalnie bazą pozyskania substancji psychoaktywnych. Na tej podstawie można wnioskować, że człowiek współczesny, a także wcześniejsze hominidy, poznały właściwości niektórych popularniejszych roślin (bieluń dziędzierzawa, lulek czarny) czy grzybów (muchomor czerwony, grzyby z rodzaju Psilocybe). Pierwsze uchwytne archeologicznie dane pochodzą dopiero sprzed ok. 9–7 tys. lat p.n.e. Dotyczą odkrytych w Algierii naskalnych przedstawień zbiorów i ofiar z grzybów, co interpretowane bywa jako dowód na ich istotną rolę kultową.
Wraz z rozwojem w neolicie społeczności osiadłych na obszarach Bliskiego Wschodu oraz Bałkanów i Europy Środkowej człowiek zaczął używać maku lekarskiego oraz konopi indyjskich (poczynając od VI tysiąclecia p.n.e.). Relatywnie częste występowanie nasion i fragmentów tych roślin na stanowiskach funeralnych czy też artefakty w postaci kadzielnic służących prawdopodobnie do spalania konopi (analogicznych do stosowanych później przez Scytów i opisanych przez Herodota w V w.p.n.e.), jak również ceramiki w kształcie główek maku pozwalają przypuszczać, że psychoaktywne właściwości obu roślin znane były ludzkości już od czasów neolitu.
Powstanie rozwiniętych systemów pisma i pierwsze kodeksy medyczne, takie jak egipski papirus Ebersa (XVI w. p.n.e.), teksty babilońskie, asyryjskie i greckie (nepenthe w „Odysei”, interpretowane jako opium) potwierdzają wykorzystanie maku i konopi w lecznictwie. Od ok. połowy IV tysiąclecia p.n.e. popularność zaczął zdobywać łatwiejszy do uzyskania alkohol, jednak narkotyczne właściwości innych substancji nie zostały zapomniane. Przykładem postać cesarza Marka Aureliusza, którego stoicyzm mógł wynikać pośrednio z regularnego zażywania opium, dostarczanego mu przez lekarza Galena.
Odp. mgr Tomasz Poznański, Instytut Historii Uniwersytetu Śląskiego