Już jakiś czas temu wykazano, że nocne motyle, czyli ćmy, są bardziej efektywnymi zapylaczami od pszczół. Badania przeprowadzone w 10 miejscach w południowo-wschodniej Anglii w lipcu 2021 r. ujawniły, że 83 proc. wizyt owadów na kwiatach miało miejsce w trakcie dnia, a ćmy choć miały znacznie mniejszą procentową liczbę wizyt, szybciej zapylały kwiaty. To dlatego, że nocą mają więcej czasu na przenoszenie pyłku niż w trakcie dnia.
Tyle się mówi o ochronie pszczół, ale o nocnych motylach się zapomina, a to błąd. Badania przeprowadzone przez uczonych z University of Sheffield sugerują, że ćmy są mniej odporne na presję wynikającą z urbanizacji niż inne owady zapylające. Jest to wynikiem ich bardziej złożonego cyklu życia i wyrafinowanych wymagań dotyczących roślin.
Czytaj też: Ćmy wcale nie latają bez sensu. Naukowcy prześledzili ich trajektorie lotów
Dr Emilie Ellis z University of Sheffield, a obecnie Research Centre for Ecological Change (REC) na Uniwersytecie w Helsinkach, mówi:
Nasze badanie wykazało, że na obszarach bardziej zurbanizowanych zmniejsza się różnorodność pyłków przenoszonych przez ćmy i pszczoły, co oznacza, że miejskie zapylacze mogą mieć do dyspozycji mniej zasobów kwiatowych. Ponieważ zarówno ćmy, jak i pszczoły polegają na roślinach, aby przetrwać, populacje roślin również polegają na owadach zapylających.
Ćmy są równie ważnymi zapylaczami co pszczoły
Ćmy odpowiadają za 1/3 wszystkich zapylanych kwiatów, upraw i drzew. Podczas planowania lub przebudowy obszarów miejskich, ważne jest sadzenie takich gatunków roślin, które pasują zarówno pszczołom, jak i ćmom. Aby zadbać o zdrowy ekosystem, trzeba pamiętać o obu tych grupach owadów.
Czytaj też: Dlaczego motyle mają to na skrzydłach? Śmieciowe DNA robi z owadami coś niezwykłego
Dr Emilie Ellis dodaje:
Ochrona miejskich terenów zielonych i zapewnienie, że są one rozwijane w taki sposób, który wykracza poza ochronę wyłącznie pszczół, ale także wspiera różnorodną gamę dzikich zwierząt, zapewni, że zarówno populacje pszczół, jak i ćmy pozostaną odporne, a nasze miasta pozostaną zdrowszymi, bardziej zielonymi miejscami.
Badania opublikowane w czasopiśmie Ecology Letters wykazały, że pszczoły i ćmy odwiedzają znacznie różne zbiorowiska roślinne. Ćmy przenoszą więcej pyłku, niż do tej pory sądzono i odwiedzają więcej rodzajów drzew, niż zidentyfikowano. Na obszarach miejskich może czasami występować nadmiar “nietrafionych” roślin lub po prostu zmniejszenie różnorodności gatunków, skutkujące mniejszą liczbą interakcji owadów.
Dr Emilie Ellis wyjaśnia:
Ludzie generalnie nie doceniają ciem, więc często mogą być pomijane w porównaniu z pszczołami, gdy mówimy o ochronie przyrody, ale staje się oczywiste, że należy podjąć znacznie bardziej skoncentrowane wysiłki w celu podniesienia świadomości na temat ważnej roli tych owadów w tworzeniu zdrowych środowisk, zwłaszcza że wiemy, że populacje ciem drastycznie spadły w ciągu ostatnich 50 lat.
Podczas planowania miejskich terenów zielonych warto zadbać o gatunki roślin sprzyjające nie tylko pszczołom, ale także i ćmom. W Polsce żyje ok. 470 gatunków pszczół, czyli mniej więcej tyle, ile gatunków ptaków. Ale motyli nocnych w naszym kraju są blisko 3000 – o zwyczajach wielu z nich nie mamy zielonego pojęcia.