Możesz nie zorientować się od razu. Ale po kilku, kilkunastu czy kilkudziesięciu miesiącach zaczynasz mieć problemy z koncentracją, jesteś stale rozdrażniony, zapominasz o ważnych sprawach. Nie możesz spać, albo przeciwnie – przesypiasz całe popołudnia. Przed wyjściem do pracy boli cię brzuch, masz mdłości. Coraz częściej łapiesz infekcje, masz obniżone libido i gorszą sprawność seksualną. To tylko niektóre dolegliwości spowodowane długotrwałym, nadmiernym stresem w pracy. „Organizm wysyła nam sygnały, że jesteśmy przeciążeni lub nie radzimy sobie z jakąś sytuacją. Nie łudźmy się, że objawy przejdą same. Niestety, prawdopodobnie będą się tylko pogłębiać” – mówi Aneta Rogowska, psycholożka i trenerka biznesu, ekspertka w zakresie proflaktyki psychologicznych chorób cywilizacyjnych. „Gdy organizm daje takie znaki, najwyższa pora coś z daną sytuacją zrobić”.
No właśnie, co? Jeżeli próby naprawienia sytuacji kończą się niepowodzeniami (patrz ramka: „Zanim odejdziesz”), należy po prostu odejść. Nie ma co brnąć dalej! Bo to nie z nami jest coś nie w porządku, ale z miejscem pracy. Prawdopodobnie panują w nim toksyczne relacje lub postawione są niemożliwe do zrealizowania cele. Toksyczna frma nie tylko zatruje nam życie, ale może też nas sparaliżować, tak że nie będziemy w stanie podjąć żadnej sensownej decyzji – niepewni siebie i tego, czego chcemy. Działaj, zanim będzie za późno.
ODEJDŹ NATYCHMIAST!
– Gdy jesteś ofarą przemocy – ekonomicznej, fzycznej, seksualnej. Wbrew pozorom to całkiem częste w polskich frmach, w których panują folwarczne relacje. Coraz częściej psycholodzy biznesu mówią o tym, że polscy szefowie traktują swoich podwładnych jak chłopów pańszczyźnianych – niby nie byli niewolnikami, ale byli własnością pana. Dziś przełożeni czują się panami swoich pracowników: ich wolnego czasu, ich urlopów, tego, z kim się spotykają, jak się ubierają itd. Uważają, że mogą ich poniżać, obrażać, wykorzystywać.
– Gdy jesteś poddawany mobbingowi – długotrwałemu prześladowaniu przez pracodawcę lub innych pracowników. Jesteś poniżany, ośmieszany, zaniżana jest twoja samoocena. Uwaga! Mobbing jest karany przez prawo. Rozważ oddanie sprawy do sądu.
– Gdy warunki pracy zagrażają twojemu zdrowiu lub życiu, gdy nie są przestrzegane podstawowe warunki BHP. To też jest karane przez prawo.
ODEJDŹ WKRÓTCE!
– Gdy masz inne wartości niż frma – dotyczy to zwłaszcza wartości dla ciebie najważniejszych. Wcześniej czy później poczujesz się wypalony lub zaczniesz działać – podświadomie lub nie – na szkodę frmy.
– Gdy w frmie brak komunikacji – nie docierają do ciebie ważne informacje, nie dostajesz komentarzy na temat swojej pracy, a jeśli już, to tylko negatywne, zaś większość frmowej komunikacji opiera się na plotkach wykorzystywanych do manipulacji. Widocznie prawda jest dla frmy niewygodna.
– Gdy panuje bezkrólewie. Chaos, w którym nic nie można załatwić i nic ustalić. Co z tego, że jest szef, skoro nie interesuje go, co się dzieje w frmie i nie podejmuje żadnych decyzji. Nie wiesz, podobnie jak reszta pracowników, co masz robić.
– Gdy masz szefa despotę, który chce kontrolować każdy twój ruch. Udaje, że liczy się z ludźmi, ale tak naprawdę liczy się tylko jego zdanie. Oczywiście, można zastosować zasadę „dłużej klasztora niż przeora”, czyli mieć nadzieję, że to on szybciej odejdzie. Ale szczerze mówiąc…
Wróć do początku tekstu, czyli oby nie było za późno. Zastanów się też, czy warto kopać się z koniem, zwłaszcza gdy czuje się, że to on jest panem folwarku. Innymi słowy – odejdź natychmiast.
– Gdy awansowani są wyłącznie karierowicze, a doświadczeni fachowcy odsuwani bądź zwalniani. To znak, że i dla ciebie wkrótce może nie być tu miejsca. Czerwona lampka powinna zapalić się zwłaszcza przy niespodziewanych awansach osób, które obiecują naprawę wszystkiego, choć zarządzają głównie przez stres i donosicielstwo.
– Gdy masz w pracy toksycznych kolegów. Stale narzekających, obgadujących, kombinujących, podburzających do wyścigu szczurów albo wyśmiewających tych, którzy coś robią. Najpierw myślisz, że przecież możesz ich ignorować, ale z czasem atmosfera robi się nie do zniesienia. A wiadomo, kto z kim przestaje…
Chyba nie chcesz być za kilka miesięcy taki jak oni?
– Gdy firma chyli się ku upadkowi. Twój szef prosi cię o ukrywanie przed innymi złych informacji. Zaczyna brakować podstawowych rzeczy, takich jak woda do picia czy papier toaletowy. Pensje nie są wypłacane regularnie, a wręcz firma jest swoim pracownikom winna pieniądze i niewiele sobie z tego robi. Praca w takim schyłkowym miejscu tylko pogłębi depresyjne myśli, a szanse na odzyskanie pieniędzy maleją z dnia na dzień. Pracodawca widzi, że cię przytrzymał i że może wykonać taki manewr ponownie. Będąc na zewnątrz, łatwiej ci też będzie oddać sprawę do sądu. Zresztą pomyśl, że za chwilę z tego statku zejdą wszyscy i na rynku, czyli w twojej branży, zrobi się tłoczno.
NIE DAJ SIĘ WYPALIĆ!
W toksycznej firmie łatwo o wypalenie zawodowe. Oto lista najważniejszych obszarów potencjalnych niedopasowań według prof. Christiny Maslach, psychologa.
Obowiązki – gdy jesteśmy przeciążeni pracą, gdy robimy zbyt dużo w zbyt krótkim czasie, mając do dyspozycji za mało zasobów.
Kontrola – gdy nie możemy sami podejmować decyzji, wykorzystywać umiejętności myślenia i rozwiązywania problemów, gdy czujemy się stale monitorowani.
Wynagrodzenie – gdy nie dostajemy satysfakcjonującej gratyfikacji, gdy nie jesteśmy doceniani, gdy nie odczuwamy dumy z pracy i wewnętrznej nagrody.
Wspólnotowość – gdy tracimy chęć podtrzymywania pozytywnych relacji interpersonalnych w pracy, gdy wciąż wybuchają tam konflikty, gdy nikt nikomu nie chce pomagać.
Sprawiedliwość – gdy czujemy się oszukiwani, traktowani stronniczo, nieszanowani, gdy nie możemy dochodzić własnych praw i racji.
Wartości – gdy nie zgadzamy się ze standardami firmy, gdy wymaga się od nas nieetycznych działań.
ZANIM ODEJDZIESZ
Odpowiedz sobie na pytanie o twoje priorytety w pracy. Po co pracujesz? Na ile ważne są w tej chwili pieniądze, atmosfera, rozwój zawodowy, wolny czas? Przy jasno określonych priorytetach łatwiej podejmować trafne decyzje i poszukiwać odpowiedniej pracy. Już Seneka zauważył, że „kto nie wie, do jakiego portu chce przybyć, dla tego żaden wiatr nie będzie dobry”.
Zweryfikuj cele z realiami. Oceń, czy i w jakim stopniu te ważne dla ciebie obszary są w tej chwili satysfakcjonujące. Na przykład jeśli priorytetem jest rozwój zawodowy, to czy twoje miejsce pracy pozwala ci się rozwijać.
Spróbuj coś zmienić. Często okazuje się, że wystarczy podjąć inicjatywę. Możemy np. porozmawiać z przełożonym lub działem HR na temat zadań, stylu zarządzania czy oczekiwań finansowych. Druga, równie ważna ścieżka, dotyczy rozwoju umiejętności radzenia sobie ze stresem