W grudniu zeszłego roku Walking House był tylko pomysłem na papierze. Pracownicy brytyjskiego centrum artystycznego Wysing Arts Centre poprosili grupę N55 o zaprojektowanie domków dla Cygan, którzy koczowali na przedmieściach Cambridge. W ten sposób narodził się pomysł Walking House – projektu, który niweluje różnice pomiędzy współczesną kulturą miast a kulturą cygańską. Duńskich artystów natchnął tabor cygański przeznaczony dla obywateli świata, dla których nie istnieją granice między państwami, i którzy żyją w zgodzie ze środowiskiem naturalnym.
Jednopokojowy Walking House ma wysokość 3,5 m, szerokość 3,5 m, długość – 3,72 m i waży 1200 kg. Pomieszczenie wewnątrz jest podzielone na sypialnię, pokój dzienny, kuchnię i toaletę. W centralnej części znajduje się opalany drewnem piec, który ogrzewa dom zimą, nie emitując przy tym szkodliwego dwutlenku węgla. Dom jest całkowicie samowystarczalny – energię produkuje znajdująca się na dachu bateria słoneczna, a niebawem Walking House zostanie wyposażony w niewielkie wiatraki, system odzyskiwania wody pitnej z deszczówki i inne “zielone” wynalazki. Wewnątrz będzie można zainstalować niewielką szklarnię, która zaopatrzy mieszkańców Walking House w warzywa i owoce. W domku zamieszkać może z powodzeniem czteroosobowa rodzina.
Nogi będą poruszane przez 12 silników, które umożliwią przekraczanie przeszkód lub będą prostować nogi, podnosząc w ten sposób konstrukcję do góry. Dla zapewnienia stabilności trzy z sześciu nóg będą opierały się o podłoże, a trzy pozostałe będą wykonywać ruchy.
Wcześniejszy projekt domu przewidywał, że będzie on mógł przemierzać świat z prędkością 5 km/h. W praktyce okazało się, że ważący ponad tonę dom nie jest w stanie przemieszczać się krokiem spacerowym – na razie w godzinę pokonuje on 60 metrów.
Artyści pracują teraz nad projektem stworzenia „Chodzącej wioski”(„Walking Village”).
Tutaj można zobaczyć więcej zdjęć Walking House, a na YouTube zamieszczono film przedstawiający jego pierwsze kroki. JSL
źródło: www.n55.dk