Specjaliści od reklamy prześcigają się w niekonwencjonalnych pomysłach na jej nowe rodzaje. Dwoje amerykańskich wynalazców pozostawiło jednak daleko w tyle nawet najbardziej wymyślne klipy reklamowe. Ich propozycja spodoba się zwłaszcza marzycielom, którzy spędzają wiele czasu na wpatrywaniu się w niebo i odgadywaniu kształtów płynących obłoków.
Francisco Guerra i Brian Glover z Lexington w stanie Alabama, specjaliści od efektów specjalnych, już pod koniec lat 90-tych XX wieku wpadli na niezwykły pomysł – obłoki mogą przecież spełniać rolę reklamy! Firma SnowMasters, w której pracują dwaj wynalazcy, zajmuje się produkcją różnego rodzaju maszyn do śniegu, generatorów mgły i dymu oraz urządzeń wytwarzających bańki mydlane. Na bazie takich właśnie urządzeń Guerra i Glover skonstruowali maszynę Flogos (tak również nazwali sam rodzaj reklamy i swoją nową firmę – oddział SnowMasters).
Firma Flogos posiada maszyny wytwarzające znaki firmowe o średnicy 24 i 36 cali. Niedługo pojawi się urządzenie generujące chmurki o średnicy 48 cali (122 cm). Jedna maszyna wytwarza jedną chmurkę co 15 sekund, dlatego Guerra i Glover zalecają zamawianie kilku takich maszyn, aby zwiększyć częstotliwość wypuszczania obłoków, a tym samym uatrakcyjnić efekt.
Flogos otworzyła już swoje oddziały w innych stanach, a także w Meksyku, Niemczech i Australii. Chętnych na umieszczenie swojego znaku firmowego w powietrzu nie brakuje.Wynalazcy zamierzają udoskonalić swoją pomysłową technologię – już niedługo powstaną aparaty wytwarzające jeszcze większe obłoczki, a być może wkrótce będziemy podziwiać Flogos mieniące się różnymi barwami tęczy. JSL
www.flogos.net