Chiny dowiercą się do wnętrza Ziemi na głębokość 10 km. Chodzi im o wielkie złoża paliw

Chiny są największym światowym importerem ropy naftowej. Trzy czwarte czarnego złota kupują z zagranicy. Dla Państwa Środka jest to olbrzymi problem i dlatego władze kraju postanawiają szukać nowych złóż ropy naftowej na własnym terenie. Powołano w tym celu specjalną jednostkę, która będzie odpowiadać m.in. za głębokie odwierty w zachodnich Chinach.
Chiny dowiercą się do wnętrza Ziemi na głębokość 10 km. Chodzi im o wielkie złoża paliw

W Chinach powołano do życia nową organizację skupiającą państwowe koncerny przemysłowe i producentów ropy naftowej. Celem nowej instytucji mają być poszukiwania niekonwencjonalnych złóż ropy naftowej i gazu ziemnego, które mogą zalegać na dużych głębokościach – donosi agencja prasowa Reutersa.

Czytaj także: Czarne złoto na wyczerpaniu, nawet w Polsce. Ropa naftowa zniknęła szybciej, niż się pojawiła

Inicjatywa rozpoczęła się w odpowiedzi na apel prezydenta Chin – Xi Jinpinga, który prosił sektor przemysłu o stworzenie nowych sił produkcyjnych działających na rzecz bezpieczeństwa energetycznego kraju. W skład organizacji wchodzą takie firmy jak CNPC, Sinopec, China Aerospace Science and Industry Corp., grupa stalowa Baowu, producenci sprzętu Sinomach, Dongfang Electirc Group i Minmetals. Dwie pierwsze jako potentaci w branży naftowej i gazowej będą pełnić najważniejszą rolę.

Chiny będą szukać węglowodorów do dużych głębokościach. Chcąc uniezależnić się od importu

Koncerny planują prowadzić prace prospekcyjne na terenie Regionu Autonomicznego Sinciang (zachodnie Chiny), gdzie na głębokości aż 10 kilometrów mogą znajdować się niekonwencjonalne złoża ropy naftowej i gazu łupkowego. Państwo Środka ma duże nadzieje co do potencjalnego bogactwa kryjącego w tym regionie głęboko we wnętrzu Ziemi.

Na razie Chiny muszą większość ropy naftowej importować i są w tym światowym liderem. Żaden inny kraj nie kupuje tak dużo czarnego złota z zagranicy. W ostatnich latach były prowadzone starania o zwiększenie wydobycia z konwencjonalnych złóż na lądzie oraz zasobów tkwiących pod dnem morskim na szelfie kontynentalnym. Doprowadziło to wprawdzie do wzrostu eksploatacji (co roku o 2 pp. od 20118 roku), ale niestety już teraz firmy wydobywcze zmagają się ze spadkiem produkcji ze starych pól naftowych.

Czytaj także: Niewyobrażalne odkrycie w Chinach. To największe tego typu złoże na Ziemi

Nie wiadomo, jakie rezultaty przyniosą prace poszukiwawcze w Sinciangu. Wiercenie i eksploatacja złóż łupkowych nie należą do tanich inwestycji (pomijamy kwestie środowiskowe i ryzyko skażenia zasobów wód podziemnych). Niewykluczone, że importowana ropa naftowa okaże się nadal bardziej opłacalnym surowcem niż rodzime niekonwencjonalne zasoby z zachodnich rubieży Chin.