Nowy sprzęt kontrolowany przez Państwo Środka przeszedł już kluczowe testy i okazał się gotowy do działania. Przed kilkoma dniami rozpoczęła się jego oficjalna misja. APStar-6E, bo tak nazywa się ten sprzęt, ma stanowić kluczowy element rozwoju regionalnego przemysłu informacyjnego. Jak przewidują eksperci, w pełni elektryczny satelita zapewni opłacalne i wysokoprzepustowe szerokopasmowe zasoby satelitarne.
Czytaj też: Sonda kosmiczna odkryła gigantyczne tunele lawowe na Księżycu. To tam może powstać baza załogowa
Asia-Pacifc-6E, co stanowi jego pełną nazwę, ma zostać wykorzystany do stworzenia niezawodnego systemu komunikacji w trudno dostępnych lokalizacjach. Za rozwojem tej technologii stoi CGWIC (China Great Wall Industry Corporation) będąca spółką zależną chińskiej agencji CASC.
Owa spółka odpowiadała do tej pory za realizację 13 programów komunikacji satelitarnej na orbicie. Wśród krajów korzystających z tego typu usług wymienia się między innymi Białoruś, Pakistan, Nigerię czy Wenezuelę. Satelita APStar-6E, posiadający w pełni elektryczny napęd, od poniedziałku świadczy swoje usługi.
Chiny zaprojektowały i wyniosły na orbitę satelitę APStar-6E. Jest on napędzany w pełni elektrycznie i ma usprawnić komunikację w trudno dostępnych obszarach
Zanim rozpoczął się ten etap, inżynierowie misji musieli potwierdzić, że ich technologia faktycznie jest na to przygotowana. Zorganizowane testy przyniosły pożądane rezultaty, a Chińczycy mogą pochwalić się posiadaniem pierwszego na świecie satelity telekomunikacyjnego, w przypadku którego został zorganizowany w pełni autonomiczny transfer z niskiej orbity okołoziemskiej na geostacjonarną.
Czytaj też: Wcześniej istniał tylko w laboratorium. Teraz naukowcy znaleźli dziwny lód w kosmosie
Tam doszło do rozdzielenia, po którym APStar-6E wykorzystał dwa ze swoich elektrycznych modułów do ustawienia się na orbicie geosynchronicznej. Ważący 2090 kilogramów sprzęt wykorzystuje platformę DFH-3E będącą podstawą satelity. Na wyposażeniu znajduje się 25 transponderów w paśmie Ku i trzy transpondery bramkowe w paśmie Ka. Łączna przepustowość opiewa na 30 gigabajtów na sekundę. Niezawodna komunikacja satelitarna w chińskim wydaniu z pewnością nie będzie pocieszeniem dla krajów Zachodu. Państwo Środka po raz kolejny pokazało, że z taniego wykonawcy zmieniło się w twórcę własnych, futurystycznych technologii.