Chiny niczym Rosja? Woda zamiast paliwa w pociskach to wcale nie żart

Chiny, Rosja i USA – to trio zwykło uznawać się za najpotężniejsze państwa na świecie w kwestii potencjału wojskowego. W ostatnich latach Rosja zaczęła w tym rankingu nieco podupadać, ale nawet Chiny mają sporo za uszami, co potwierdziły najnowsze doniesienia na temat stanu tamtejszych sił rakietowych.
Chiny niczym Rosja? Woda zamiast paliwa w pociskach to wcale nie żart

Woda zamiast paliwa i wadliwe silosy. Czy Chiny budują swoją potęgę wojskową na propagandzie?

Doniesienia o korupcji w chińskim wojsku nie bez powodu rzuciły cień na jego gotowość i wagę wysiłków modernizacyjnych. Brzmi to bardzo propagandowo na tle sukcesów w sektorze militarnym, którymi Chiny regularnie się chwalą, prezentując liczne dowody pokroju zaawansowanych okrętów oraz wyniki badań na temat nowoczesnych technologii o wojskowym potencjale, ale ma swoje uzasadnienie. Wszystko sprowadza się do zeszłorocznego zwolnienia chińskiego ministra obrony i kilku wysoko postawionych urzędników, co miało zostać spowodowane dwoma szokującymi odkryciami co do stanu sił rakietowych.

Czytaj też: Chiny i Rosja komunikują się kwantowo. Tych wiadomości nie da się przejąć i odczytać

Tego typu informacje nie bez powodu przynoszą na myśl Rosję, która to na wielu frontach udowodniła, że jeśli jest w czymś naprawdę dobra, to w sianiu propagandy i zachwalaniu swoich osiągnięć zbudowanych na kruchych filarach. W Rosji mamy więc czołgi T-14 Armata, innowacyjne Su-35 czy mityczną wręcz skuteczność bojową żołnierzy, a w Chinach coś równie ciekawego, bo nieokreślone pociski wypełnione wodą zamiast paliwa i wadliwe pokrywy silosów. Nie, to nie żart, a chińska rzeczywistość, która potencjalnie może być jedynie wierzchołkiem góry lodowej co do problemów, zjadających chiński arsenał pocisków od środka.

Pociski bez paliwa, ale za to z wodą, oczywiście nie polecą, a wadliwe pokrywy silosów albo nie umożliwią przeprowadzenia startu przez systemy zabezpieczenia, albo nawet doprowadzą do katastrofy, kiedy pocisk albo utknie w silosie, albo zawadzi o pokrywę i ulegnie uszkodzeniu. Innymi słowy, każda taka wpadka po stronie Chin, to po prostu mniejszy potencjał bojowy tego państwa w zakresie przeprowadzania rakietowych operacji.

Czytaj też: Chiny mają nowatorską instalację do produkcji paliwa. Jest największa na świecie

Niestety nie znamy szczegółów na temat samych silosów i pocisków, ale znamy arsenał Chin na tyle dobrze, aby wiedzieć, do czego mogą sprowadzać się zgłoszone problemy. Ten największy sprowadza się do samego stanu pocisków DF-5 na paliwo ciekłe, w których zbiornikach nieoczekiwanie znalazła się woda, co w ogólnym rozrachunku utrudniłoby, a zapewne nawet uniemożliwiłoby rozpoczęcie procesu ich tankowania przed startem. Problem może sprowadzać się również do obecności wody w sekcjach napędowych w pociskach z głowicami typu MIRV lub po prostu samych magazynów paliwa.

Czytaj też: Panele słoneczne, wiatraki i co jeszcze? Chiny nie ograniczają się w produkcji energii i… ryb

Ten skandal wywołał znaczące obawy dotyczące integralności chińskiej modernizacji wojskowej, a sama obecność korupcji na taką skalę, nie bez powodu zasugerowała głębsze systemowe problemy w chińskim wojsku. Prace nad poprawą tego stanu rzeczy już zapewne trwają (liczne zwolnienia i nawet tajemnicze śmierci dają się to potwierdzać), ale skali niedociągnięć zapewne nigdy nie poznamy. Woda zamiast paliwa i wadliwe silosy mogą być bowiem albo wyjątkiem, albo przykładem tego, jak zły stan cechuje obecnie chińskie wojsko.