Sześćdziesięcioosobowa załoga wyprawy rozpoczęła swoją podróż na pokładzie statku Shenhai Yihao. Wśród załogi znajdują się naukowcy z Chin, Hongkongu, Australii, Hiszpanii, Kanady, Meksyku, Singapuru, Bangladeszu, Nigerii i Kolumbii. Ich wspólnym celem jest zbadanie pasma górskiego tzw. Gór Magellana, które znajdują się na dnie oceanu.
Po dotarciu do celu swojej misji naukowcy pozostający na pokładzie statku Shenhai Yihao będą korzystali z legendarnej już łodzi podwodnej Jiaolong, która jest w stanie bezpiecznie zejść na głębokość nawet 7000 metrów. Warto tutaj przypomnieć, że łódź sprawdziła się już w przeszłości, np. schodząc na głębokość 7062 metrów na dno Rowu Mariańskiego w 2012 roku. W trakcie trwającej 45 dni planowanych jest nawet osiemnaście zejść Jiaolonga w głębiny oceaniczne.
Czytaj także: Łódź podwodna zaginęła pod lodowcem zagłady. Co się mogło stać?
Same Góry Magellana zlokalizowane są między Japonią a Nową Gwineą nieco na wschód od wspomnianego wyżej najgłębszego punktu dna oceanicznego na Ziemi, czyli Rowu Mariańskiego. Mimo rozwoju technologii, wciąż niewiele wiemy o topologii tego obszaru, a tym samym o znajdujących się tam podwodnych wulkanach, zasobach mineralnych i formach życia, które tam istnieją. Wypadałoby się w końcu im dokładnie przyjrzeć.
Łódź podwodna Jialong nadaje się do tego zadania wprost idealnie. Jakby nie patrzeć na głębokość siedmiu tysięcy metrów zeszła po raz pierwszy już ponad dekadę temu.
Chińscy naukowcy doskonale wiedzą, że inne kraje także są zainteresowane szczegółowym badaniem dna oceanicznego i znajdujących się na dnie oceanów zasobów mineralnych. Można nawet powiedzieć, że w badaniu dna oceanicznego naukowcy istnieje swego rodzaju cicha rywalizacja, zarówno pod względem pozyskiwanej wiedzy, ale też w zakresie budowy łodzi i sprzętu podwodnego zdolnych do precyzyjnego badania miejsc, które wcześniej były dla nas całkowicie niedostępne. Jakby nie patrzeć, na dnie oceanu można natrafić nie tylko na wieczne ciemności, ale także na minerały, które można byłoby wydobyć.
Czytaj także: Okręty podwodne przestaną być “niewidzialne”. Chińczycy znaleźli nowy sposób ich wykrywania
Warto tutaj podkreślić, że Jiaolong wcale nie jest łodzią wyjątkową. Inna chińska łodź Striver zaledwie cztery lata temu zeszła na głębokość 10 900 metrów osiągając tym samym najgłębszy punkt Rowu Mariańskiego.
Możemy się spodziewać, że w trakcie wyprawy realizowanej przez najbliższe sześć tygodni naukowcy będą z pokładu Jiaolonga nagrywać nigdy wcześniej niewidziane organizmy żyjące w głębinach oceanicznych, koralowce i wszelakiego rodzaju mikroorganizmy. Doskonale wszyscy wiemy jak odmienne jest życie istniejące w tych warunkach. Można się zatem spodziewać, że zdjęcia i nagrania z wyprawy już wkrótce będą zachwycać miłośników natury na całym świecie.
To już druga poważna misja Jiaolonga w tym roku. Zaledwie trzy miesiące temu zakończyła się trwająca 164 dni wyprawa Jiaolongiem przez Ocean Indyjski i Atlantycki. W trakcie misji łódź znikała pod powierzchnią wody aż 46 razy.