O ile bowiem pierwotnie problem stanowiły najazdy koczowniczych plemion, tak teraz zdecydowanie większe niebezpieczeństwo wiąże się ze wzrostem globalnego poziomu mórz i oceanów. Od 1880 roku wyniósł on średnio 24 centymetry, a w ostatnich dekadach proces ten zaczął przyspieszać. Stanowi to oczywiście pokłosie zmieniającego się klimatu, na co istotny wpływ wydaje się mieć człowiek.
Czytaj też: Tajemnicza opowieść sprzed tysięcy lat. Odizolowana grupa ludzi mówiła o wielkiej powodzi
Chiny mają z tym szczególny problem, ponieważ zachodzące tam zmiany okazują się bardziej dotkliwe i dotyczy to również większych i gwałtowniejszych wzrostów poziomu wody. A przecież wybrzeża są szczególnie gęsto zaludnione, wszak znajdują się tam miasta takie jak Szanghaj, Kanton czy Shenzhen. Ich wyludnienie, w związku z uciekającą przed kataklizmami ludnością, będzie nie tylko problemem demograficznym, ale i gospodarczym.
Wielki Mur Chiński miał zapewniać ochronę przed najazdami koczowniczych plemion. Z kolei rozwijana nadmorska bariera będzie stanowiła zabezpieczenie przed rosnącym poziomem mórz i oceanów
Z tego względu w głowach chińskich władz zrodził się pomysł, aby stworzyć barierę inspirowaną słynnym murem. Projekt ten, określany mianem Wielkiego Falochronu, jest częściowo rozwijany już teraz. Mówi się o budowie struktur rozciągających się na długości 430 kilometrów, przy czym w kolejnych latach dystans ten będzie znacząco zwiększany. Poza tym w grę wchodzi rozwój systemów odwadniających, tworzenie sztucznych terenów podmokłych oraz zbiorników mogących gromadzić nadmiar wody.
Czytaj też: Rekin przepędzony przez foki. Niesamowite zdarzenie u wybrzeży Afryki
Państwo Środka nie jest w tych wysiłkach osamotnione. Inny azjatycki kraj, Indonezja, od 2014 roku prowadzi budowę Wielkiego Muru Morskiego. Powstaje on w Dżakarcie i składa się z ogromnego falochronu i zbiorników. Plan zakłada, by stolica Indonezji została do 2030 roku otoczona 46-kilometrowym murem. Ten może się okazać jedynym sposobem na uratowanie miasta zamieszkiwanego przez ponad 10 milionów ludzi. Jest ono bowiem regularnie zalewane, a problem będzie tylko narastał: do 2050 roku ⅓ Dżakarty może znaleźć się pod wodą. O skali zagrożenia najlepiej świadczy fakt, iż na poważnie rozważane jest przeniesienie stolicy w inne miejsce, na Kalimantan. Oczywiście problemy wynikające z rosnącego poziomu wody będą miały charakter globalny. Duże miasta znajdujące się na wybrzeżach to norma na wszystkich kontynentach, dlatego na podobne kroki być może będą musiały zdecydować się także władze innych krajów. Czy kiedyś i w Gdańsku doczekamy się Wielkiego Muru?