Tak się składa, że w ostatnich dniach było o nim wyjątkowo głośno, choć niekoniecznie z przyczyn, o których miło się słucha. Odłóżmy jednak politykę na bok i zajmijmy się nieco przyjemniejszymi kwestiami. Takimi jak historia. Jej zgłębianiem zajmowali się ostatnio naukowcy działający w okolicach Jerozolimy.
Czytaj też: Archeolodzy odnaleźli zaklęcie przyzywające Diabła. Oto treść przerażającej klątwy sprzed setek lat
Właśnie tam udało się odnaleźć 16 fragmentów dachówek, których datowanie wskazuje na pochodzenie z okresu hellenistycznego. Zdaniem archeologów obiekty te mogły dawniej zwieńczać fortecę łączoną z wydarzeniami stojącymi za świętowaniem Chanuki. Te były powiązane z Antiochem IV z dynastii Seleucydów. Rzeczony władca próbował zmusić Żydów do porzucenia swoich obrzędów i przejścia na greckie tradycje.
Aby tego dokonać, złupił Świątynię Jerozolimską i umieścił w niej greckie posągi. Jego działania spotkały się ze zdecydowanym sprzeciwem tych, w których były wymierzone. Konsekwencje okazały się naprawdę poważne, ponieważ rozpoczął się wielki bunt, znany obecnie pod nazwą powstania Machabeuszów. Wydaje się, iż tytułowe dachówki mogły trafić do Jerozolimy właśnie w czasie powstania.
Chanuka to święto żydowskie mające na celu upamiętnienie Świątyni Jerozolimskiej, którą zburzono w 70 roku po nieudanym powstaniu
Jak wyjaśnia Ayala Zilberstein z Uniwersytetu w Tel Awiwie, dachówki były w tym okresie rzadko spotykane. Z tego względu można założyć, że technikę stosowania takich elementów do pokrywania dachów sprowadzono z terenów kontrolowanych przez Greków. Jako że do tej pory nie było zbyt wielu fizycznych dowodów na obecność greckich Seleucydów w Jerozolimie, to ostatnie znaleziska są pod tym względem przełomowe.
Czytaj też: Tym monetom poświęcano zdecydowanie zbyt mało uwagi. Dzięki Polakom doszło do przełomu
Jeśli zaś chodzi o samą Chanukę, to jest to święto żydowskie trwające osiem dni. W tym roku przypadało ono na 8-15 grudnia i ma na celu upamiętnienie Świątyni Jerozolimskiej. Jedną z nielicznych pamiątek po niej jest słynna Ściana Płaczu, będąca najświętszym miejscem dla wyznawców judaizmu. Do zburzenia Świątyni doszło w 70 roku, po tym, jak żydowskie powstanie zakończyło się fiaskiem, a Rzymianie podjęli tak dramatyczną w skutkach decyzję.