Tym sposobem takie struktury doczekały się nawet własnej nazwy, ponieważ są określane mianem cavum. Dzięki prowadzonym badaniom wiemy, iż owe otwory powstają w dość specyficznych warunkach, które muszą zostać zakłócone na przykład w związku z przelotem samolotu. Pokłosiem tego zjawiska jest utworzenie osobliwie wyglądającej formacji widocznej z powierzchni naszej planety.
Czytaj też: Przełomowy pomiar kształtu elektronów. Naukowcy z MIT dokonali niemożliwego
Zwykle cavum tworzy się w obrębie chmur typu Altocumulus lub Cirrocumulus. Kiedy temperatury spadają tam do wartości rzędu -30 stopni Celsjusza, a kropelki zostają przechłodzone – co oznacza, że pozostają w stanie ciekłym nawet pomimo ujemnej temperatury – musi zostać spełniony jeszcze jeden warunek. Chodzi o brak gwałtownych ruchów powietrza na dużych wysokościach.
Przelatujący przez takie środowisko samolot zostawia za sobą spaliny. I to właśnie one, wchodząc w interakcje z przechłodzonymi kroplami, przyczyniają się do ich nagłej krystalizacji. Takie fragmenty lodu opadają, choć zarazem nie docierają do powierzchni. Zamiast tego zaniżają swój pułap do momentu, w którym temperatura wzrasta na tyle, aby doszło do ich wyparowania.
Rozległe otwory powstające w chmurach na skutek przelotów samolotów są określane mianem cavum. Takie zjawisko jest szczególnie powszechne w okresie zimowym
Z perspektywy obserwatora znajdującego się zdecydowanie niżej wygląda to tak, jakby ktoś wydrążył gigantyczną dziurę w chmurach. Naukowcy szacują, iż obłoki typu Altocumulus i Cirrocumulus odpowiadają za około 8 procent nieba. Z tego względu zjawisko w postaci cavum jest relatywnie powszechne – szczególnie, jeśli weźmiemy pod uwagę liczbę samolotów poruszających się każdego dnia nad naszymi głowami.
Czytaj też: Naukowcy zajrzeli do wnętrza tajemniczego jeziora Enigma pod lodem Antarktydy. Odkryli nieznany ekosystem
Co ciekawe, opisywane zjawisko jest zdecydowanie częściej spotykane zimą. O ile przez cały rok warunki atmosferyczne sprzyjające tworzeniu się cavum występują przez około 3 do 5 procent czasu, tak w okresie zimowym ma to miejsce przez 10 do 15 procent czasu. Wynika to przede wszystkim z występowania zdecydowanie niższych temperatur, które są kluczowe do występowania zjawiska przechłodzenia cieczy oraz powstawania kryształków lodu, które później opadają, tworząc efektowne wyrwy w warstwach chmur.