Ze współczesnej perspektywy mowa o stanowisku położonym w stanie Illinois. Leżący kilkanaście kilometrów od St. Louis obszar jest objęty badaniami od 1961 roku. Właśnie wtedy pojawiły się sugestie, jakoby znajdowały się tam pozostałości najstarszej znanej osady funkcjonującej w Ameryce Północnej.
Czytaj też: Nieznane wcześniej obiekty znalezione na Westerplatte. Kawał historii, ale i potencjalne zagrożenie
Charakterystycznym elementem związanym ze społecznością stojącą za powstaniem Cahokii było tworzenie sporych rozmiarów kopców. Sama osada powstała około 1050 roku niedaleko rzeki Mississippi. Imponować mogą rozmiary tej osady, ponieważ zdaniem naukowców Cahokia pod względem powierzchni mogła górować nad metropoliami pokroju Londynu.
Wrażenie robiła także liczba miejscowej ludności. W tym zakresie archeolodzy muszą uciekać się do ostrożnych szacunków, ale te wskazują na liczbę rzędu 20 000 do nawet 40 000 mieszkańców rezydujących na terenie osady. Na przestrzeni lat przetransportowano tam ogromne ilości ziemi, która posłużyła do utworzenia wspomnianych kopców. Jeden z nich ma aż 290 metrów wysokości!
Cahokia jest uznawana za najstarsze miasto Ameryki Północnej. W szczytowym okresie mogło tam mieszkać nawet 40 000 ludzi
Łącznie takich obiektów jest tam ponad sto, a do tego dochodzą pozostałości różnego rodzaju zabudowań. Ostatnie postępy dotyczące dokonywanych znalezisk są zasługą przedstawicieli Uniwersytetu Saint Louis. Arenę ich działań stanowiły zachodnie krańce osady, w których znaleziono ceramikę sprzed około 900 lat. Poza tym uczestnicy ekspedycji natknęli się na rowy i konstrukcje datowane na podobny okres. Mowa o ich pochodzeniu sięgającym 1100-1200 roku.
To właśnie w tym czasie Cahokia doświadczała szczególnie intensywnego rozwoju, który zaowocował między innymi dynamicznym wzrostem liczby ludności. Poza klasycznymi wykopaliskami archeolodzy wykorzystują do poznawania tajemnic tego miejsca szereg nowoczesnych technologii. Zalicza się do nich udział latających dronów oraz tzw. LiDAR, dzięki której można z powietrza wykrywać ukryte przed ludzkim wzrokiem struktury.
Czytaj też: Biblijna opowieść jest zaskakująco podobna do innego tekstu. Wielki kataklizm faktycznie się wydarzył?
Wielką zagadkę stanowi kwestia upadku tego niezwykłego miasta. Naukowcy nie są pewni, co doprowadziło do kryzysu. Wśród rozpatrywanych scenariuszy wymienia się ten, w którym mieszkańcy Cahokii zmagali się z potężną suszą. Poza tym badacze biorą pod uwagę kwestie takie jak wzrost napięć wewnątrz społeczności, a nawet… uderzenie meteorytu, który doprowadził do kryzysu. Szacuje się, iż upadek miasta rozpoczął się w połowie XIII wieku. Być może problemy nie były podyktowane pojedynczym wydarzeniem. Zamiast tego mogły nawarstwiać się kłopoty, które ostatecznie zakończyły istnienie Cahokii.