Zbuntowali się przeciwko Rzymianom i gorzko tego pożałowali. Archeolodzy mają nowe potwierdzenie

W 125 roku p.n.e. doszło do buntu mieszkańców miasta Fregellae. Sprzeciw wobec republiki przyniósł katastrofalne skutki, co po raz kolejny potwierdziły ostatnie wykopaliska. 
Zbuntowali się przeciwko Rzymianom i gorzko tego pożałowali. Archeolodzy mają nowe potwierdzenie

Na obecnej mapie Włoch wspomniane miasto znajdowałoby się w środkowej części tego kraju. Założone w IV wieku p.n.e., powstało z inicjatywy grupy ludów zwanej Oskowami bądź Opikowami. Wiadomo też, że w okolicach 330 roku p.n.e. podbili je Samnici, choć z pomocą przyszli Rzymianie. O ile w ogóle można to określić takim mianem.

Czytaj też: Tajemnica starożytnych Chin: Dlaczego władcy ubierani byli w zbroje z jadeitu?

W 313 roku p.n.e. Fregellae stanowiło coś w rodzaju podległej Rzymowi kolonii. Mieszkańcy tego miejsca w pewnym momencie postanowili wyrazić swój sprzeciw wobec republiki. Tym sposobem w 125 roku p.n.e. rozpoczęła się rebelia. Jednym z celów przyświecających uczestnikom buntu było zyskanie takich samych praw, jakie posiadali obywatele rzymscy. 

Takie działania bez wątpienia nie spodobały się zwierzchnikom miasta. Do akcji oddelegowano Lucjusza Opimiusza. Pretor miał do dyspozycji liczne wojska, które spacyfikowały powstańców i zrównały miasto z ziemią. Co ciekawe, Rzymianie mieliby zapewne zdecydowanie więcej problemów z buntownikami, gdyby nie wsparcie udzielone przez zdrajcę Fregellae.

Bunt mieszkańców Fregellae wobec Rzymu miał miejsce w 125 roku p.n.e. Rebelianci żądali przyznania im tych samych praw, które posiadali obywatele rzymscy

Był nim mieszkaniec znany jako Numitoriusz. Mężczyzna otworzył bramy miasta przed wojskami rzymskimi, co w ogromnym stopniu ułatwiło im stłumienie powstania. I choć Fregellae przestało wtedy istnieć, to wystarczył zaledwie rok, aby w pobliżu powstało miasto kontynuujące jego spuściznę. Zostało ono nazwane Fabrateria Nova

Nowych informacji na temat powstania ze 125 roku p.n.e. dostarczyli przedstawiciele LEIZA (Leibniz-Zentrum für Archäologie) oraz Uniwersytetu w Trewirze. To właśnie utworzony przez nich zespół dotarł do pozostałości willi, którą dawniej zamieszkiwały lokalne elity. Obiekt ten był również wykorzystywany w produkcji wina oraz obróbce wyhodowanych zbóż i owoców.

Czytaj też: Skarb wikingów przeleżał w ziemi tysiąc lat. Niebywałe znalezisko ujrzało światło dzienne

Zdaniem archeologów willa została zbudowana około 45 roku, wiele lat po upadku powstania. Jak wyjaśniają członkowie zespołu badawczego, wydaje się, że tamtejsze wino zaspokojało nie tylko potrzeby lokalnego rynku. Istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że handlowano nim w różnych lokalizacjach Morza Śródziemnego, między innymi w Hiszpanii i Francji. 

W przypadku zbóż oraz owoców, które hodowano w tym miejscu, przeznaczenie wyłącznie na lokalny rynek wydaje się natomiast całkiem realne. O ile ruiny wspomnianej willi sięgają okresu po upadku powstania zorganizowanego przez mieszkańców Fregellae, tak archeologom udało się dotrzeć do innych dowodów. Te są związane z obozem założonym przez siły rzymskie. Zidentyfikowany obszar, na którym się rozciągał, ma wymiany wynoszące 90 na 143 metry. Wokół rozciągały się umocnienia obronne.