Benedykt XIV był papieżem w okresie od 17 sierpnia 1740 do 3 maja 1758. Bulle były natomiast dokumentami wydawanymi przez głowy Kościoła Katolickiego i dotyczyły na przykład decyzji kanonizacyjnych bądź informacji o dyspensach. Ta konkretna, wykonana z ołowiu, została znaleziona na terenie województwa lubelskiego, niedaleko Siennicy Różanej.
Czytaj też: Nietypowe rytuały w świecie Majów. Aż trudno uwierzyć, gdzie się odbywały
Odkrycia dokonał prezes Stowarzyszenia Historyczno-Poszukiwawczego “Wolica” z Izbicy, Wojciech Werus. Jak wyjaśnił, udał się w teren wyposażony w wykrywacz metali i bardzo szybko zidentyfikował sygnał wskazujący na obecność jakiegoś artefaktu na głębokości wynoszącej 10-15 centymetrów.
Okazało się, że chodzi o wykonaną z ołowiu bullę papieską, która ma zostać poddana ekspertyzom, by ostatecznie trafić do muzeum w Kransymstawie. Co ciekawe, wspomniane stowarzyszenie specjalizuje się raczej w znaleziskach związanych z pierwszą wojną światową, choć oczywiście zdarzały się też znacznie starsze. Mowa między innymi o sztylecie z epoki brązu oraz toporków pochodzących z wczesnego średniowiecza.
Bulla papieska znaleziona na terenie województwa lubelskiego pochodzi z XVIII wieku i była związana z papieżem Benedyktem XIV
W tym przypadku mowa natomiast o datowaniu wskazującym na XVIII wiek, bo właśnie na ten czas przypadał okres pontyfikatu Benedykta XIV. Bulla została przekazana do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, a jego przedstawiciel, Paweł Wira, przyznał, że mowa o bardzo ciekawym znalezisku cechującym się dobrym stanem zachowania. Jego zdaniem w tych okolicach wcześniej nie znaleziono podobnych artefaktów.
Co wiemy na temat tego przedmiotu? Ma 3,8 centymetra średnicy, pół centymetra grubości i 62 gramy wagi. Taka ołowiana pieczęć była dołączona do dokumentu wydanego przez papieża, choć oczywiście sam pergamin nie przetrwał do czasów współczesnych – bądź nie został jeszcze zlokalizowany. Z jednej strony twórca bulli wytłoczył wizerunki świętych Piotra i Pawła oraz krzyż, podczas gdy z drugiej imię papieża Benedykta XIV.
Czytaj też: Kultura Awarów szokuje archeologów. Tworzone w niej relacje były naprawdę zaskakujące
Jako że samego dokumentu nie udało się znaleźć i jest bardzo mało prawdopodobne, aby się to zmieniło, to pozostają nam jedynie domysły dotyczące treści. Bulle przyczepiano do listów w celu potwierdzenia, iż były one pisane przez samego papieża. Po przeprowadzeniu szczegółowych badań bulla najprawdopodobniej trafi na wystawę Muzeum Regionalnego w Krasnymstawie.