Miejscem ich działania są okolice angielskiego Sutton Hoo gdzie ponad 80 lat temu doszło do odnalezienia grobu królewskiego w formie kurhanu. Tym razem łupem badaczy padły natomiast ruiny obiektu, który dawniej mógł stanowić część kompleksu królewskiego powiązanego z królem Raedwaldem. Zdaniem autorów dotychczasowych ustaleń, zagadkowa budowla mogła być wykorzystywana w celach religijnych.
Czytaj też: To wyjątkowo duży prehistoryczny cmentarz. Znaleziono go w Europie
Nie jest jeszcze jasne, czy była to pogańska świątynia czy też dom kultu, ale postać wspomnianego Raedwalda mogła odegrać w całej sprawie istotną rolę. W VII wieku sprawował on władzę nad tzw. Królestwem Anglii Wschodniej, które współcześnie obejmowałoby tereny hrabstw Norfolk i Suffolk. Jego istnienie nie potrwało długo, ponieważ początki tego królestwa sięgają VI wieku, podczas gdy jego włączenie do Anglii nastąpiło w 917 roku. W międzyczasie kraina rządzona między innymi przez Raedwalda została wielokrotnie najechana.
Postać tego władcy jest dość słabo poznana przez historyków. Wiadomo, iż początek jego rządów przypadał na końcówkę VI bądź początek VII wieku. W historii zapisał się nie tylko wygranymi bitwami, ale także… przejściem na chrześcijaństwo. Istnieją teorie, w myśl których to właśnie Raedwalda pochowano w Sutton Hoo, choć jak na razie tego typu doniesienia nie zostały potwierdzone.
Co wiemy na temat ostatnich znalezisk? Na miejscu działało ponad 200 osób. Z ich udziałem udało się odnaleźć fundamenty świątyni oraz dwóch przylegających do niej budynków wykonanych z drewna. Archeolodzy szacują, że cały teren może mieć powierzchnię wynoszącą nawet 15 hektarów. Na podstawie ekspertyz poświęconych fundamentom, członkowie zespołu badawczego wywnioskowali, że jeden z budynków był wyjątkowo wysoki i masywny.
Budowla znaleziona w okolicach Sutton Hoo mogła być powiązana z okresem rządów króla Raedwalda
Co więcej, wzbudza on podobieństwo do budynków w innych częściach Anglii, które są uznawane za świątynie bądź domy kultu. Z tego względu wydaje się prawdopodobne, że pierwsi władcy Królestwa Wschodniej Anglii wykorzystywali te obiekty w celach religijnych. Poza ruinami, uczestnicy wykopalisk zlokalizowali także formę z wypalonej gliny. Za jej pośrednictwem odlewano dawniej uprzęże dla koni i usuwano odpady. Poza tym udało się zlokalizować dwa miejsca pochówku.
Jako całość, dokonane znaleziska dostarczają dowodów na istnienie dobrze zorganizowanej społeczności. Tamtejsi mieszkańcy, a przynajmniej ich władcy, byli dobrze sytuowani. Z kolei obiekty potencjalnie wykorzystywane w celach religijnych pokazują, iż zanim na miejscu pojawiło się chrześcijaństwo, to funkcjonowały tam inne wierzenia.