Potężna burza na szczycie wulkanu. Nagranie odsłania szczegóły przerażającego zjawiska

Czy podczas wybuchu wulkanu może dojść do burzy z piorunami? Okazuje się, że tak, a dowodem na to jest niedawna erupcja najbardziej aktywnego wulkanu Ameryki Środowiskowej – Volcán de Fuego w Gwatemali. Dziesiątki gapiów mieli okazję zobaczyć zderzenie dwóch żywiołów naraz – epizodu wulkanicznego oraz potężnej burzy z piorunami.
Volcán de Fuego w Gwatemali / źródło: Kevin Sebold, Wikimedia Commons, CC BY 3.0, zmienione

Volcán de Fuego w Gwatemali / źródło: Kevin Sebold, Wikimedia Commons, CC BY 3.0, zmienione

Volcán de Fuego jest największym aktywnym wulkanem w Ameryce Środkowej. Znajduje się w Gwatemali i wznosi się na wysokość 3763 m n.p.m. Od XVI wieku wybuchał on aż 59 razy. Ostatnie erupcje miały miejsce w latach 2013-14, 2017 i 2018. Niedawno wulkan znów wykazał większą aktywność, co udało się uchwycić niektórym obserwującym w obiektywie kamery telefonu.

Czytaj też: Czeka nas kolejna potężna burza geomagnetyczna? Grupa plam słonecznych powraca

Pod koniec kwietnia 2024 roku doszło do początkowej fazy wybuchu wulkanu. Z krateru zaczęły się wydobywać się kłęby dymów, popiołów i niewielkich odłamków skalnych. Jak możemy zobaczyć na nagraniu, po krótkiej chwili dosłownie w sam środek wulkanu uderzył gigantyczny piorun. Do takiego wyładowania doszło prawdopodobnie kilka razy w ciągu niecałych dwóch minut.

Brudna burza na szczycie gwatemalskiego wulkanu – jak do niej doszło?

Jakie są przyczyny takiego zjawiska? Czy wyładowania elektryczne podczas erupcji wulkanu są rzadkością? A może wręcz przeciwnie – są normą, ale rzadko pojawiają się one w relacjach naocznych świadków? Sara Kuta na łamach Smithsonian Magazine wyjaśnia tę sytuację. „Kiedy wulkany wybuchają , wyrzucają w powietrze gazy, lawę, skały i popioły. Cząstki popiołów zderzają się ze sobą i generują elektryczność statyczną. Ta natomiast może powodować wyładowania.”

Czytaj też: Hilary atakuje, Hollywood w wodzie. Pierwsza taka burza tropikalna od ponad 80 lat

Takie błyskawice na szczycie stożka wulkanicznego są nazywane niekiedy „brudnymi burzami”. Co ważne, mogą one zaistnieć nie tylko w wypadku erupcji wulkanu, ale także podczas dużych pożarów, huraganów, burz śnieżnych czy nawet detonacji bomb atomowych na powierzchni Ziemi. Warunkiem jest, aby w czasie trwania danego zajwiska pojawiły się duże ilości cząstek zawieszonych w powietrzu, które się ze sobą zderzają.

Czytaj też: Nie jedź autem w trakcie ulewy i uważaj na deszcz ryb. 10 nietypowych ciekawostek o burzach

Dodajmy na koniec, że takie „brudne burze” wcale tak rzadko nie występują. Podczas słynnej erupcji Wezuwiusza w 79 roku n.e. także pojawiały się wyładowania atmosferyczne. Wybuch wulkanu Chalbuco w Chile w 2015 roku wygenerował ponad 1000 piorunów. Sam gwatemalski Volcán de Fuego podczas poprzedniego epizodu w 2018 roku stał się miejscem uderzeń 75 piorunów w ciągu 5 godzin. Prawdziwym rekordzistą był jednak wulkan Hunga Tonga – Hunga Ha’apai, który wybuchł 15 stycznia 2022 roku. Wówczas zanotowano w szczytowym momencie aż 2600 wyładowań w ciągu… minuty. Była to absolutnie największa intensywność w historii tych obserwacji.