Tym kijem mógł zabić. Brutalna broń sprzed 300 tys. lat ujawnia ponury postęp ludzkości

Licząca 300 000 lat broń myśliwska znaleziona w Schöningen ujawniła nowe spojrzenie na zdolności wczesnych ludzi jako ekspertów od obróbki drewna.
Wcześni ludzie dysponowali znacznie lepszą obróbką drewna, niż nam się wydawało /Fot. University of Reading

Wcześni ludzie dysponowali znacznie lepszą obróbką drewna, niż nam się wydawało /Fot. University of Reading

Nowa analiza drewnianego kija do rzucania z podwójnym ostrzem wykazała, że został on skrupulatnie oskrobany i wyszlifowany, zanim został użyty do polowania na zwierzęta. Odkrycia naukowców z Uniwersytetu w Reading wskazują, że techniki obróbki drewna wczesnych ludzi były znacznie bardziej zaawansowane i wyrafinowane, niż wcześniej sądzono. Szczegóły opisano w czasopiśmie PLOS One.

Czytaj też: Złote monety sprzed 500 lat pamiątką po szturmie na klasztor. Cenny skarb u naszych sąsiadów

Dr Annemieke Milks z Wydziału Archeologii Uniwersytetu w Reading mówi:

Zadziwiające jest to, że pierwsi ludzie wykazali się umiejętnością planowania z dużym wyprzedzeniem, dużą wiedzą na temat właściwości drewna i wieloma wyrafinowanymi umiejętnościami obróbki drewna, których używamy do dziś. Te lekkie kije mogły być łatwiejsze do wyrzucenia niż cięższe włócznie, co wskazuje na możliwość udziału całej społeczności.

Nie taka prymitywna broń, jak nam się wydawało

Kij o długości 77 cm jest jednym z kilku narzędzi odkrytych w niemieckim mieście Schöningen w 1994 r. Obok włóczni do rzucania, włóczni do pchnięć i drugiego kija do rzucania o podobnych rozmiarach, jest wyjątkowo dobrze zachowany. Prawdopodobnie był używany przez wczesnych ludzi do polowania na zwierzęta średniej wielkości (jelenie, sarny), ale także te mniejsze, np. zające czy ptaki.

Kij do rzucania sprzed 300 tys. lat /Fot. University of Reading
Miejsce, w którym znaleziono kij w 1994 r. /Fot. University of Reading

Dr Dirk Leder mówi:

Ludzie z Schöningen wykorzystali świerkową gałąź do wykonania tego aerodynamicznego i ergonomicznego narzędzia. Obróbka drewna obejmowała wiele etapów, w tym cięcie i zdejmowanie kory, rzeźbienie w aerodynamicznym kształcie, zeskrobywanie większej ilości powierzchni, sezonowanie drewna w celu uniknięcia pękania i wypaczania oraz szlifowanie w celu łatwiejszej obsługi.

Aby wprawić je w ruch rotacyjny, kije myśliwskie z Schöningen rzucano jak bumerangi, a nie jak oszczepy. Najlepsi łowcy mogli ciskać nimi nawet na odległość 30 m. Choć kije były lekkie, nadanie jej odpowiedniej prędkości czyniło z nich zabójczą broń.

Czytaj też: Skarb w środku lasu. To pamiątka po Polaku, który rządził Europą

Badania przeprowadzone przez brytyjskich naukowców wskazują, że był to element osobistego wyposażenia, którzy przygotowano starannie, a nie narzędzie “skrobane” na szybko. To jeszcze nie koniec analiz, bo w przyszłości można spodziewać się dalszych ekscytujących informacji na temat tej pradawnej broni. Póki co kij jest wystawiony w Forschungsmuseum Schöningen.