Badaniami kierowali naukowcy z Uniwersytetu Masaryka w Brnie. Znalezisko miało miejsce w okolicach Brzecławia na Morawach Południowych. Zdaniem archeologów wydobyty tam artefakt pochodzi z VIII wieku. Jak twierdzą, prowadzone w tej sprawie badania powinny dostarczyć informacji na temat życia duchowego ludzi w okresie przedchrześcijańskim.
Czytaj też: Grobowce, jakich się prawie nie widuje. Archeolodzy znaleźli pochówki związane z dawną dynastią
W pierwszej połowie IX wieku na terenach dzisiejszych Czech powstało państwo wielkomorawskie, a jeden z jego władców, Mojmir I, przyjął w 831 roku chrzest, którego udzielił mu biskup Reginhar. Uroczystość ta odbyła się więc u naszych południowych sąsiadów znacznie wcześniej niż u nas, gdzie chrzest przyjął Mieszko I.
Wykopaliska prowadzone na terenach położonych blisko austriackiej i słowackiej granicy przyniosły niedawno imponujące rezultaty. Ozdobna klamra, która trafiła w ręce archeologów, była elementem charakterystycznym dla elit Europy Środkowo-Wschodniej we wczesnym średniowieczu. Z tego względu poświęcone jej analizy mogą dostarczyć nowych informacji na temat tego obszaru sprzed ponad tysiąca lat.
Jak wyjaśnia Jiří Macháček z Uniwersytetu Masaryka, rzeczona klamra była częścią stroju noszonego przez Awarów. Awarowie byli natomiast koczowniczym ludem występującym w obrębie Kotliny Panońskiej, obejmującej między innymi współczesne Węgry. Nie był to jednak element zarezerwowany wyłącznie dla przedstawicieli tego ludu, ponieważ takie klamry nosiły także sąsiednie grupy.
Wykonana z brązu klamra została znaleziona w okolicach Brzecławia na południu Czech. Wstępne datowanie sugeruje, że artefakt ten pochodzi z VIII wieku
Wydobyty artefakt zawiera wizerunek węża pożerającego żabę. Podobne motywy pojawiały się w mitologii germańskiej, awarskiej i słowiańskiej. Jeśli chodzi o ich znaczenie, to zazwyczaj uznaje się tego typu przedstawienia za odnoszące się do mitu o stworzeniu świata bądź symbolizujące kult płodności. Może to być także symboliczne ukazanie cykli końca i nowego początku.
Czytaj też: Nowe znalezisko pokazuje, jak świetnie zorganizowani byli Inkowie. Później doszło do rzezi
To imponujące znalezisko także z innego względu: choć współczesny świat jest uznawany za wysoce zglobalizowany, to nie oznacza, że dawniej panowała w nim całkowita izolacja. Klamry podobne do wydobytej w Czechach były przecież typowe dla oddalonych o setki kilometry Węgier. Niestety, choć zdaniem ekspertów wykorzystany symbol mógł mieć istotne znaczenie pod kątem duchowym i religijnym, to wciąż niewiele wiadomo na temat wierzeń, które uprawiano na tych terenach w czasach przedchrześcijańskich. Dalsze badania powinny wykazać, czy tego typu artefakty pochodziły z różnych części Starego Kontynentu czy też były produkowane w jednym warsztacie i dystrybuowane do innych regionów Europy.