Seria tajemniczych błysków na Księżycu. Japoński naukowiec uchwycił coś spektakularnego

W piątkową noc mieliśmy do czynienia z maksimum jednego z najciekawszych rojów meteorów. Geminidy wpadając w atmosferę Ziemi, już od kilku dni rozświetlają nocne niebo. Myliłby się jednak ten, kto uważa, że skały te trafiają wyłącznie w naszą planetę. Jakby nie patrzeć, od miliardów lat w otoczeniu Ziemi znajduje się także Księżyc. Jeżeli zatem Ziemia przechodzi przez strumień odłamków, to i Księżyc robi dokładnie to samo.
Seria tajemniczych błysków na Księżycu. Japoński naukowiec uchwycił coś spektakularnego

Powstaje zatem pytanie o to, czy z powierzchni Ziemi da się zauważyć takie uderzenia. Jakby nie patrzeć, Księżyc nie ma własnej atmosfery, w której meteory mogłyby się rozświetlać, trąc o gazy atmosferyczne.

Daichi Fujii, kurator Muzeum Miasta Hiratsuka w Japonii, mimo tych przeciwności nagrał ostatnio kilka takich uderzeń w powierzchnię Księżyca.

Specjalnie ustawione kamery śledzące przemieszczający się po nieboskłonie Księżyc zdołały uchwycić błyski światła spowodowane przez uderzające w powierzchnię Srebrnego Globu meteoroidy. Do zderzeń doszło trzy dni pod rząd od 6 do 8 grudnia, przy czym w ostatnim dniu obserwacji udało się zaobserwować dwa takie uderzenia. Wszystkie nagrania zostały opublikowane na portalu X.

https://twitter.com/dfuji1/status/1865775783123599690

Fujii ma już pewne doświadczenie w fotografowaniu i nagrywaniu takich zdarzeń. Niemal dwa lata temu, w lutym 2023 r. także udało mu się nagrać imponujący film przedstawiający uderzenie meteoroidu w Księżyc.

Czy to także był okruch z roju Geminidów?

Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Z jednej strony istnieje szansa na to, ale te trzeba pamiętać, że w okresie, w którym doszło do obserwacji, na niebie było wciąż niewiele meteorów z tego roju. Z drugiej jednak strony, kierunek, z którego doszło do wszystkich uderzeń, zdaje się zgadzać z oczekiwanym kierunkiem nadlatywania Geminidów.

Czytaj także: Na Księżycu mogą znajdować się szczątki dinozaurów. Kontrowersyjna teoria

Otwarta pozostaje też kwestia liczebności meteoroidów. Badacze bowiem przekonują, że nawet w szczycie Geminidów obserwuje się maksymalnie jedno uderzenie w powierzchnię Księżyca. Teraz, na długo przed szczytem zaobserwowano ich więcej. Wystarczy tutaj przypomnieć, że w 2006 roku zarejestrowano 10 takich zderzeń, a w 2010 roku 21. Za ponad połowę z nich odpowiedzialne były właśnie Geminidy.

Sam autor nagrania przyznaje jednak, że przypadkowych meteoroidów uderzających w Księżyc jest więcej niż samych Geminidów, więc możliwe, iż był to szczęśliwy zbieg okoliczności.

Skoro nie ma atmosfery, to skąd te jasne błyski?

W przeciwieństwie do Ziemi Księżyc nie ma atmosfery, która mogłaby spowolnić nadlatujące meteoroidy. W związku z tym, gdy meteoroid uderza w powierzchnię Księżyca, robi to z naprawdę dużą prędkością. Większość energii z tych uderzeń zamienia się w ciepło i tworzy krater, podczas gdy mniejsza część jest uwalniana jako światło widzialne, co skutkuje obserwowanymi jasnymi błyskami.