BlueWhale ma prawie 11 m długości i nieco ponad 1 m średnicy. Waży 5,5 tony i bez problemu zmieści się w standardowy, 12-metrowym kontenerze transportowym. Jest to tzw. autonomiczny pojazd podwodny (AUV), który może być szybko dostarczona do miejsca operacji dowolnym środkiem transportu – drogą lądową, morską lub powietrzną.
Czytaj też: Dlaczego bombowce B-2 Spirit były uziemione przez pół roku?
Zasięg łodzi przy średniej prędkości 7 węzłów przez 10 dni wynosi blisko 3000 km. Producent twierdzi, że elektryczny AUV jest w stanie działać przez 2-4 tygodnie (w zależności od rodzaju misji). Firma Israeli Aerospace Industries (IAI) przekonuje także, że BlueWhale najlepiej sprawdzi się w przypadku wywiadu akustycznego, a także do poszukiwania i wykrywania min na dnie morskim.
W komunikacie IAI czytamy:
Dzięki zastosowaniu anteny łączności satelitarnej na maszcie, zebrane dane mogą być przesyłane w czasie rzeczywistym do stanowisk dowodzenia, w dowolnym miejscu na świecie, na morzu lub na lądzie. Wykrywanie okrętów podwodnych i gromadzenie akustycznych danych wywiadowczych jest możliwe dzięki sonarowi o długości kilkudziesięciu metrów, holowanemu przez BlueWhale, oraz sonarowi z tablicami odbiorników przymocowanymi po obu stronach jednostki.
Ta łódź podwodna jest gotowa, by wypłynąć na szerokie wody
BlueWhale “przeszedł tysiące autonomicznych godzin pracy”, m.in. misji związanych ze zbieraniem danych wywiadowczych zarówno w przypadku celów morskich, jak i przybrzeżnych. Izraelski AUV prowadził także wywiad akustyczny i identyfikację obecności min morskich – ze wszystkimi zadaniami poradził sobie wzorowo.
Yoav Tourgeman, CEO IAI mówi:
BlueWhale dołącza do rodziny lądowych, morskich i kosmicznych platform bezzałogowych opracowanych przez IAI i stanowi czynnik zwiększający siłę flot podwodnych. BlueWhale jest znaczącym członkiem rodziny produktów morskich IAI, która obejmuje rozwiązania do stosowania w strefach wykluczenia gospodarczego, narzędzia do zarządzania autonomicznymi statkami i ich integrację z monitorowaniem rejonów morskich.
BlueWhale jest “łakomym kąskiem”, bo może wykonywać część operacji, do których do tej pory używano załogowe okręty podwodne, a jednocześnie działać przez kilka tygodni przy “minimalnych kosztach i konserwacji, bez obecności operatorów na pokładzie”. Koszty budowy BlueWhale nie zostały sprecyzowane przez IAI, ale wiadomo, że w ostatnich latach zarejestrowano szereg różnych patentów dotyczących tego AUV.
Czytaj też: Supernowoczesna broń przetestowana. Drony spadają jak rażone piorunem
Marynarki wojenne na całym świecie poszukują większej liczby bezzałogowych jednostek pływających. Wyjątkiem nie jest marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych, która w niedalekiej przyszłości zamierza zmaksymalizować wykorzystanie aparatów bezzałogowych – zarówno tych latających, jak i pływających. Już wyraziła wstępne zainteresowanie BlueWhale, choć szczegółów potencjalnej transakcji nie ujawniono. W 2021 r. IAI nawiązała współpracę z emirackim konglomeratem Edge Group w celu opracowania bezzałogowych statków nawodnych, ale BlueWhale jest pierwszym podwodnym aparatem w portfolio izraelskiej firmy.