Fit&Forma: Czym jest wushu? To bardziej sztuka walki czy taniec?
Monika Steckiewicz: Po trosze jedno i drugie. Prawdą jest, że najbardziej znaną formą wushu jest walka z cieniem, czyli wykonywanie układów składających się z konkretnych technik. Pod tym względem wushu zdecydowanie bliżej do tańca. Trzeba jednak zaznaczyć, że wushu nie jest tylko „udawaniem” walki. Techniki i ruchy wywodzące się z tej sztuki mogą być przydatne w realnym starciu. Wushu to także sposób na rozwój osobisty i utrzymanie dobrej kondycji fizycznej i psychicznej, niezależnie od wieku. Wśród stylów wushu można znaleźć takie, które określane są mianem medytacji w ruchu, więc nawet osoby starsze nie powinny mieć problemu z jej uprawianiem.
Czy wushu rzeczywiście jest idealnym sportem dla ludzi niegustujących w sportach kontaktowych?
Wushu jako sztuka jest bardzo „pojemna”, przez co swoje miejsce mogą w niej znaleźć zarówno osoby ceniące sobie mocne wrażenia, jak i te, które chcą uprawiać sport bez konieczności sparowania. Myślę tu o samodzielnym ćwiczeniu form, czyli ułożonych w przemyślany sposób sekwencji ruchów imitujących realne starcie. Do wyboru jest mnóstwo stylów (według Chińskiego Związku Wushu jest ich około 150) – od bardziej dynamicznych i akrobatycznych aż do spokojniejszych i wolniejszych. Są też style wykorzystujące broń, np. miecz, szablę, kij czy włócznię. Na zawodach style dzielą się przede wszystkim na „północne”, które są bardziej dynamiczne i akrobatyczne, i „południowe”, charakteryzujące się mocnymi uderzeniami i okrzykami.
Które elementy naszej fizyczności poprawia wushu? Tylko koncentrację i balans ciała?
Na pewno wszystkie style poprawiają kondycję, koordynację, równowagę i gibkość. Style północne kładą nacisk na dynamikę, ćwiczą szybkość i zwinność, zaś style taiji wymagają niezwykłego balansu, bo opierają się na pełnych gracji i płynności ruchach, wykonywanych w niskich pozycjach. Gdy zdecydujemy się trenować wushu profesjonalnie lub półprofesjonalnie, wiele zależy od koncentracji i pamięci ruchowej, które są niezbędne do powtórzenia długich skomplikowanych układów. Jak wyglądają zawody wushu? Co oceniają sędziowie? Zawody najczęściej podzielone są na dwie konkurencje: taolu i sanda/san-shou. W największym skrócie, taolu to konkurencje układów form, a sanda, czy też sanshou, to inaczej chiński boks czyli konkurencja pełnokontaktowa. Formy w zależności od poziomu zawodów i ilości zawodników dzielą się przede wszystkim na style, konkurencje z bronią lub bez oraz kategorie wiekowe i płeć. Sanda natomiast ma zasady zbliżone do tradycyjnego boksu. Punkty zdobywa się za skuteczne wykonanie technik lub nokaut, a walki odbywają się według kategorii wagowych. Sędziowie w kategorii form oceniają poziom wyćwiczenia zawodnika, poprawność wykonanych technik, poziom ich trudności, jak również ogólne wrażenie estetyczne oraz tzw. ducha, czyli połączenie koncentracji z samoświadomością wykonywanych ruchów.
Czy do ćwiczenia wushu potrzebujemy specjalnych sprzętów i przestrzeni?
I tak i nie. Tradycyjne wushu było ćwiczone na zewnątrz, nawet teraz w Chinach można zobaczyć ludzi ćwiczących tę dyscyplinę w parkach. Inaczej jest z formami sportowymi, które powinno się ćwiczyć na specjalnej platformie lub specjalnym bardzo grubym i gęstym dywanie. Wszystko po to, by zamortyzować skoki, salta i inne akrobacje. Do ćwiczenia form z bronią używa się mieczy i specjalnych szabli wykonanych z miękkiego stopu. Wushu zdaje się mało popularnym sportem w Polsce? Myślę, że dużym krokiem w kierunku popularyzacji dyscypliny będzie wprowadzenie jej na igrzyska olimpijskie, a są na to szanse już na IO w 2020 r. w Tokio. W Polsce działa wiele szkół zrzeszonych w Polskim Związku Wushu, prowadzonych przez bardzo dobrych trenerów, także z Chin. To dobrze rokuje na przyszłość!
MONIKA STECKIEWICZ – srebrna medalistka 3rd European Traditional Wushu Championships w Bułgarii 2015 r., trzecie i czwarte miejsce w 5th World Traditional Wushu Championships w Huangshan – Chiny 2012 r., wielokrotna medalistka Pucharu i Mistrzostw Polski, członkini Polskiej Kadry Narodowej w Taiji, instruktorka wushu.