Tajemniczy brytyjski artysta street art pod osłoną nocy otworzył „Gross Domestic Product”. Nietypowy sklep pojawił się przy Church Street w londyńskiej dzielnicy Croydon.
Kim dokładnie jest Banksy nie wiadomo, ale od kilku lat artysta robi zamieszanie nie tylko w świecie sztuki.
„Otwieram dziś sklep” – napisał na swoim Instagramie. „Choć tak naprawdę drzwi wcale się nie otwierają”. Do sklepu nie można wejść, ale można w nim kupować – Banksy oferuje sprzedaż przez Internet.
Wśród „asortymentu” znalazła się kuloodporna kamizelka z flagą Wielkiej Brytanii, w której podczas festiwalu Glastonbury wystąpił Stormzy. Na sprzedaż trafiły też wycieraczki wyprodukowane przez uchodźców z greckich obozów (to do nich trafi całkowity zysk ze sprzedaży). W sklepowej witrynie pojawiły się zestawy lalek – z których przychód ma pokryć koszt zakupu łodzi dla aktywistki Pii Klemp (jej łódź została skonfiskowana po tym, jak oskarżono ją o pomoc w nielegalnej imigracji uchodźców na Morzu Śródziemnym).
Artysta prowokuje, że produkty w sklepie są “niepraktyczne i obraźliwe”. Cała akcja jest odpowiedzią na spór, jaki Banksy toczy z firmą, która nielegalnie drukuje kartki z jego twórczością.
Instalacja ma być dostępna przez dwa tygodnie. Jeśli w najbliższym czasie będziecie w Londynie, koniecznie odwiedźcie to miejsce.