Diagnozowania depresji bywa niezwykle trudnym zadaniem. Dziś opiera się przede wszystkim na pogłębionym wywiadzie z pacjentem. Ale nie wszyscy chorzy potrafią i chcą precyzyjnie nazwać swoje symptomy. Dlatego wiele przypadków pozostaje niezdiagnozowanych, wiele osób cierpi i nie otrzymuje odpowiedniej pomocy. Naukowcy z Uniwersytetu w Wiedniu opracowali prosty test, który pozwoli diagnozować depresję na podstawie badania krwi.
Zespół badaczy wykazał, że w diagnozowaniu depresji kluczowy jest pomiar stężenia serotoniny we krwi. W 2012 roku Eva Redei profesor psychiatrii i nauk behawioralnych na Northwestern University Feinberg School of Medicine opracowała badanie krwi, które pozwala zdiagnozować depresję u młodzieży na podstawie 26 markerów genetycznych we krwi. W oparciu o te osiągnięcie udało się stworzyć analogiczny test dla osób dorosłych.
Nowe badanie pozwoli także lepiej monitorować osoby, które są podatne na nawracające stany depresyjne. W ten sposób łatwiej będzie rozważać podawanie podtrzymującej dawki leków przeciwdepresyjnych lub kontynuację psychoterapii, co w konsekwencji zminimalizuje nawrót choroby.
Teraz badacze chcą przetestować swoje wyniki na większej próbie populacji, a także zbadać, czy testy mogą być wykorzystane do rozróżniania depresji i depresji dwubiegunowej. Wyniki badań opisano w magazynie Translational Psychiatry.
Czytaj więcej: