Struktura Axial Seamount, charakteryzująca się jako wulkan tarczowy, sugeruje, że jego erupcje są wylewne, a nie wybuchowe. Oznacza to, że zamiast gwałtownej eksplozji, kiedy już dojdzie do erupcji, będzie można obserwować jedynie wypływ magmy ze szczelin w dnie oceanicznym i tworzenie się z tej magmy nowego dna oceanicznego.
Naukowcy uważnie monitorują Axial Seamount już od 1997 r. To właśnie dzięki tym obserwacjom udało się odpowiednio wcześnie dostrzec istotny wzrost aktywności sejsmicznej w jego regionie. Badacze wskazują, że obecnie rejestruje się w tym miejscu nawet kilkaset wstrząsów sejsmicznych dziennie. Według naukowców jest to bardzo wyraźny wskaźnik rosnącego ciśnienia pod dnem oceanicznym. Wzrost aktywności jest szczególnie zauważalny na przestrzeni ostatnich sześciu miesięcy. Doświadczenia sprzed poprzednich erupcji tego wulkanu wskazują, że w najbliższych miesiącach powinno dojść do kolejnej erupcji.
Czytaj także: Jak jeden wulkan zmienił globalny klimat? Fascynująca historia z XIX wieku
Tutaj warto podkreślić, że spodziewana erupcja nie spowoduje żadnego zagrożenia dla ludzi. Nie zmienia to jednak faktu, że obserwowanie zachowania wulkanu tuż przed i w trakcie erupcji może poszerzyć naszą wiedzę o procesach zachodzących we wnętrzach innych wulkanów, także tych, które mogą nam w przyszłości zagrozić. Dane zebrane z tej stosunkowo łagodnej erupcji mogą znacząco przyczynić się do poprawy naszej zdolności przewidywania i łagodzenia ryzyka związanego z aktywnością wulkaniczną.
Axial Seamount od dawna stanowi źródło cennych danych. Astronomowie obserwowali już jego erupcje kilkukrotnie, z czego po raz ostatni dekadę temu w 2015 roku. Obecny poziom ciśnienia w komorze wulkanu porównywalny jest z tym, który obserwowano na krótko przed właśnie tą erupcją z 2015 roku.
Najnowsze badania wykazały, że pod dnem oceanicznym znajduje się kilka zbiorników wypełnionych magmą, które od dna oceanicznego dzieli jedynie warstwa bazaltu i gabro. Zaskoczeniem jest fakt, że naukowcom udało się zidentyfikować swoisty łącznik między główną komorą magmową a pęknięciami erupcyjnymi w dnie oceanicznym.
Czytaj także: Nadchodzi kolejna supererupcja wulkanu. Naukowcy z niepokojem patrzą w przyszłość
Axial Seamount znajduje się na łączeniu płyty Juan de Fuca i płyty pacyficznej. Jest to miejsce określane jako strefa aktywnego rozszerzania się dna morskiego. To właśnie tutaj nowa skorupa oceaniczna powstaje w szczelinie między oddalającymi się od siebie płytami tektonicznymi.
Badanie Axial Seamount oferuje zatem wgląd nie tylko w zachowanie poszczególnych wulkanów, ale także szerszych sił tektonicznych, które kształtują na przestrzeni eonów powierzchnię naszej planety. Ostatecznym celem monitorowania wulkanu Axial Seamount jest wyciągnięcie wniosków, które można zastosować do wulkanów na całym świecie, poprawa naszej zdolności do przewidywania aktywności wulkanicznej, a tym samym do zmniejszania ryzyka związanego z tymi niezwykle energetycznymi zjawiskami naturalnymi.