Rewolucja możliwości australijskiej marynarki na horyzoncie. Na fregaty Hunter poczekamy jednak całą dekadę
Fregaty typu Hunter symbolizują znaczący skok technologiczny i strategiczny dla australijskiej marynarki. Te okręty zostały zaprojektowane po to, aby sprostać współczesnym i przyszłym zagrożeniom morskim, dlatego na kartach projektowych doczekały się zarówno zaawansowanych systemów, jak i wszechstronnego projektu. Poza militarnym wydźwiękiem program ten jest również znaczącym motorem gospodarczym, jako że stworzy w kraju łącznie 8000 miejsc pracy i to na wiele lat. Trudno się temu dziwić, bo te australijskie fregaty będą przepotężnymi i skomplikowanymi okrętami.
Czytaj też: Rosjanie testują nowy okręt podwodny. Może narobić sporo zamieszania
Wiemy, że to innowacje technologiczne są sercem fregat typu Hunter, jako że te okręty są wyposażone w najnowocześniejszą technologię radarową, sonarową i elektroniczną, oferując niezrównaną świadomość sytuacyjną i wykrywanie zagrożeń. Ten zaawansowany zestaw sensorów zapewnia, że fregaty te mogą skutecznie operować w złożonych i wrogich środowiskach, dostarczając proaktywne i solidne środki obronne. Mistrzostwo w dziedzinie walki przeciwpodwodnej (ASW) to kolejna kluczowa cecha tych fregat, jako że są one zoptymalizowane do operacji tego typu, co tłumaczy wykorzystywanie helikopterów oraz podwodnych dronów, co ma zapewnić kompleksowe pokrycie i dominację pod powierzchnią wody. Na tym jednak ich potencjał się nie kończy, bo mają też odznaczać się imponującą zdolnością do ataków dalekiego zasięgu, jako zostaną wyposażone w pociski przeciwokrętowe zdolne do rażenia celów oddalonych o nawet 200 kilometrów.
Czytaj też: Rosjanie zwodowali potężny okręt. To dwunasta i ostatnia korweta Bujan-M
Jednak to wszechstronność uzbrojenia jest znakiem rozpoznawczym projektu fregat typu Hunter, które będą wyposażone w zrównoważoną mieszankę pocisków przeciwokrętowych, przeciwlotniczych oraz dział morskich. Taka mieszanka pozwoli na prowadzenie szerokiego zakresu operacji ofensywnych i obronnych, a do tego zapewni, że fregaty będą mogły dostosować się do różnych scenariuszy bojowych. Zwłaszcza ze względu na swój modularny projekt oraz cechy gwarantujące wysoką odporność bojową.
Czytaj też: Potężne krążowniki USA na złom. Co czeka wszystkie okręty Ticonderoga?
Wchodząc w szczegóły specyfikacji, fregaty typu Hunter z maksymalnie 208 osobami na pokładzie będą wypierać około 8200 ton, a w ruch będą je wprawiać dwa silniki elektryczne oraz turbina gazowa, pozwalając rozwijać prędkość około 27 węzłów i pokonywać dystanse do 13000 km. Wspomniany arsenał ma objąć helikopter MH-60R, torpedy MU90, działo Mk45 Mod 4, dwa działa krótkiego zasięgu kalibru 30 mm, dwa systemy bliskiej obrony, system Nulka Decoy, pociski SM2 i ESSM, zaawansowane pociski przeciwokrętowe oraz system Mk41 Vertical Launch. To wszystko robi wrażenie i trudno się temu dziwić, bo te fregaty będą budować trzon floty powierzchniowej australijskiej marynarki, choć dopiero od 2034 roku, bo wtedy planowana jest dostawa pierwszego z sześciu okrętów.