Od dekad poszukiwanie symptomów nadchodzącego trzęsienia ziemi stanowi wielkie wyzwanie dla naukowców. Istniejące systemy wczesnego ostrzegania działają w najlepszym przypadku kilka minut przed samym zdarzeniem, ale często to nie wystarcza, by uniknąć ofiar.
Czytaj też: Nie wiemy kiedy, ale wiemy, jakich zniszczeń dokona. Kalifornię czeka trzęsienie ziemi
W latach 2000-2019 trzęsienia ziemi w USA spowodowały straty rzędu 4,5 mld rocznie. Biorąc pod uwagę koszty związane z odbudową zniszczonej infrastruktury, a także stracone ludzkie życia, systemy wczesnego ostrzegania są nie tylko ekonomicznie opłacalne, ale wręcz niezbędne. Ale dokładnej siły i miejsca wstrząsów nie da się określić z poziomu ziemi, może więc warto sięgnąć po technologie kosmiczne?
Astroteq.ai to polski start-up wyłoniony w gronie finałowym XV edycji konkursu Sukces Pisany Szminką, który z użyciem sztucznej inteligencji zapewnia nowatorskie rozwiązanie w zakresie prognozowania i gotowości na wypadek trzęsień ziemi. Założycielką i CEO Astroteq.ai jest Noemi Zabari, która opowiada, jakie korzyści daje stosowanie takiego rozwiązania.
Jaki wpływ może mieć aktywność sejsmiczna na gospodarkę? Czy inwestycje w tego rodzaju rozwiązania mogą się opłacać w dłuższej perspektywie?
Aktywność sejsmiczna generuje znaczne koszty dla gospodarki. Federal Emergency Management Agency (FEMA) oszacowało, że odbudowa po trzęsieniu ziemi w Kalifornii w 1994 roku przekroczyła 40 miliardów dolarów. Podobną skalę kosztów odnotowano również w Turcji, gdzie po trzęsieniu ziemi w 2023 r. koszty odbudowy przekroczyły 103 miliardy dolarów, a Badania i Rozwój Narodowy (RDNA) oszacowało potrzeby rekonstrukcji w sześciu analizowanych prowincjach na 7,9 miliarda dolarów. Z drugiej strony, inwestycje w systemy wczesnego ostrzegania mogą przynosić znaczne oszczędności. Badanie opublikowane w Earthquake Spectra wykazało, że każdy dolar wydany na te systemy w Kalifornii może przynieść oszczędności od 7 do 10 dolarów poprzez minimalizację szkód i strat wynikających z trzęsień ziemi.
Jaki związek ma promieniowe kosmiczne z trzęsieniami ziemi?
Promieniowanie kosmiczne ma związek z trzęsieniami ziemi poprzez wywoływanie tymczasowych zmian w polach grawitacyjnych i geomagnetycznych. Zmiany te, powstałe w wyniku ruchów mas wewnątrz Ziemi, rozprzestrzeniają się z prędkością światła i są obserwowane na powierzchni planety przed wystąpieniem trzęsienia ziemi. Można je zarejestrować poprzez monitorowanie częstotliwości wykrywania wtórnego promieniowania kosmicznego, które jest szczególnie wrażliwe na warunki geomagnetyczne.
Jak się udało Polce stworzyć technologię przyszłości na skalę światową? Jakie były największe wyzwania i szanse biznesowe z tym związane?
W Polsce posiadamy silne jednostki naukowe zajmujące się badaniami promieniowania kosmicznego oraz fizyką cząstek. Jednakże brakuje nam większej ilości możliwości wyjścia z odkryć naukowych i zastosowania ich w różnych branżach. Istnieje wiele odkryć naukowych i badań, ale brakuje ich komercyjnych wdrożeń. My staramy się zmienić tę sytuację. Choć często uważa się, że ostrzeganie o trzęsieniach ziemi służy jedynie ratowaniu ludzkiego życia, to w rzeczywistości istnieje wiele innych sposobów minimalizowania strat przed wystąpieniem trzęsienia ziemi. Należy je tylko zidentyfikować, co niewątpliwie wymaga pewnej sztuki. Następnie trzeba rozpoznać strumienie przychodów związanych z tymi sposobami i, co za tym idzie, potencjalnych klientów.
Ile środków i czasu kosztuje stworzenie prototypów detektora promieniowania kosmicznego, który będzie służył do zaawansowanych badań sejsmicznych?
Zazwyczaj zajmuje to od 3 do 6 miesięcy. Obecnie dostępne są dwie wersje tego urządzenia: wersja podstawowa, to mały detektor o koszcie 1140 euro, natomiast zaawansowana i certyfikowana wersja kosztuje 12 240 euro. Oba detektory są już dostępne w sprzedaży.
Jakie szanse rozwoju mają przed sobą młode Polki? Czy prowadzenie firmy i badań naukowych jest dziś łatwe?
Współczesna Polska oferuje coraz większe wsparcie dla przedsiębiorczości, w tym różnego rodzaju programy dotacji, inkubatory, hackhatony, programy mentorskie, akceleracyjne oraz sieci mentorskie. Rozwój technologiczny stwarza nam nowe możliwości tworzenia innowacyjnych firm. Z drugiej jednak strony, prowadzenie przedsiębiorstwa i badań naukowych nie jest łatwe. Wymaga poświęcenia czasu i wysiłku. Trzeba zdobyć odpowiednie kompetencje zarówno z zakresu biznesu, jak i poszerzać wiedzę naukową. Tak jak ma się to do większości startupów, trzeba się przygotować na wyboistą drogę pełną zarówno sukcesów, jak i porażek – oba są równoznacznie ważne. Ale to właśnie te doświadczenia kształtują umiejętności, budują determinację i dają cenne lekcje, które pomagają przekuć wizje w rzeczywistość i osiągnąć sukces w dłuższej perspektywie.
Co byłoby dziś dla Ciebie największym ułatwieniem w prowadzeniu Astroteq.ai?
Możliwość szybkiego rozwoju technologicznego oraz łatwy dostęp do zasobów finansowych i ludzkich. Odpowiednie finansowanie umożliwiłoby nam rozwój naszego rozwiązania. Z jednej strony limity budżetowe są potrzebne i uczą efektywnego zarządzania zasobami. Takie ograniczenia finansowe wymuszają na nas priorytety, skupienie się na kluczowych obszarach rozwoju oraz wybór najbardziej opłacalnych strategii. Z drugiej strony, odpowiednie finansowanie umożliwiłoby nam przyspieszenie tempa badań i rozwoju, co z kolei pozwoliłoby na szybsze wprowadzenie naszych innowacji na rynek – aspekt, na który szczególnie zwracamy uwagę. Jest to szczególnie istotne w kontekście rosnącej liczby i intensywności trzęsień ziemi w ostatnich latach, które coraz częściej występują w miejscach, gdzie wcześniej nie były one typowe. Dlatego też nasza praca ma potencjał nie tylko zmienić sposób, w jaki reagujemy na te zjawiska, ale może również przyczynić się do ochrony życia i mienia na całym świecie.