Większość obecnych metod leczenia astmy bazuje na założeniu, że jest to choroba zapalna. Jednak w atakach astmy życiu zagraża głównie zwężenie dróg oddechowych, które uniemożliwia dotarcie wystarczającej ilości tlenu tam, gdzie jest potrzebny.
Czytaj też: Precz z astmą! Te komórki mogą okazać się kluczowe w leczeniu wielu chorób
Naukowcy z King’s College London po raz pierwszy w historii wykazali, ze wiele cech astmy – stan zapalny, wydzielanie śluzu czy uszkodzenie nabłonka oddechowego – jest konsekwencją mechanicznego zwężenia dróg oddechowych, a nie odwrotnie. Odkrycia opisane w czasopiśmie Science sugerują, że zablokowanie procesu, który normalnie powoduje śmierć komórek nabłonkowych, może zapobiec groźnym powikłaniom będącym następstwem ataku astmy. Jest nawet odpowiedni kandydat na lek.
Prof. Jody Rosenblatt ze School of Basic & Medical Biosciences mówi:
Nasze odkrycie jest zwieńczeniem ponad dziesięciu lat pracy. Jako biolodzy komórkowi mogliśmy zobaczyć, że fizyczne zwężenie w ataku astmy powoduje rozległe zniszczenie bariery dróg oddechowych. Bez tej bariery osoby cierpiące na astmę są znacznie bardziej narażone na długotrwałe stany zapalne i infekcje powodujące więcej ataków. Rozumiejąc ten podstawowy mechanizm, jesteśmy teraz w lepszej sytuacji, aby zapobiec wszystkim tym wydarzeniom.
Astma niszczy nabłonek oskrzeli, a to zwiastuje katastrofę
Astma dotyka około 300 mln ludzi na całym świecie, a większość doświadcza świszczącego oddechu, kaszlu, duszności i ucisku w klatce piersiowej. Wszystko – od pyłków i roztoczy, przez sierść zwierząt domowych, dym, ćwiczenia fizyczne, a nawet zimne powietrze – może wywołać atak astmy.
Czytaj też: Astma w końcu pokonana! Dzięki tym lekom nie trzeba będzie zażywać steroidów
Nie ma na nią lekarstwa, ale niektóre metody leczenia – szczególnie te ukierunkowane na zapalenie dróg oddechowych, mogą pomóc opanować ataki duszności. Często stosuje się wziewne leki rozszerzające oskrzela w celu udrożnienia dróg oddechowych i kortykosteroidy w celu zmniejszenia stanu zapalnego.
Odpowiedzią na powstrzymanie objawów astmy może być tzw. ekstruzja komórek – proces odkryty w 2001 r., który powoduje śmierć większości komórek nabłonkowych. Naukowcy wykorzystali modele płuc myszy i tkankę ludzkich dróg oddechowych, aby wykazać, że podczas skurczu oskrzeli (bronchospazmu), komórki nabłonkowe wyściełające drogi oddechowe zostają “wyciskane” (ekstruzja), aby później obumrzeć. Ponieważ skurcz oskrzeli jest zjawiskiem rozległym, uszkadzana jest bariera dróg oddechowych, co z kolei powoduje stan zapalny i nadmierną produkcję śluzu.
W poprzednich badaniach naukowcy odkryli, że związek chemiczny, znany jako gadolin, może blokować ekstruzję komórek. Teraz potwierdzono, że może on działać na myszach, zapobiegając nadmiernemu wyciskaniu komórek, które powoduje uszkodzenia i stany zapalne po ataku astmy.
Uważa się, że albuterol jest najlepszym lekiem rozszerzającym oskrzela, a analiza tkanek mysich i ludzkich wykazała, że rozluźnia otaczające mięśnie gładkie, co poprawia oddychanie. Nie zatrzymuje to jednak uszkodzeń komórek nabłonka dróg oddechowych ani stanu zapalnego, który pojawia się po ataku astmy.
Prof. Jody Rosenblatt dodaje:
Na szczęście odkryliśmy, że możemy zastosować niedrogi związek – gadolin – który jest często używany w obrazowaniu MRI, aby zatrzymać uszkodzenie dróg oddechowych w modelach mysich, a także wynikający z niego stan zapalny i wydzielanie śluzu.
To odkrycie otwiera nowe, ważne drzwi do zbadania możliwych nowych opcji leczenia, które są rozpaczliwie potrzebne osobom chorym na astmę, zamiast skupiać się wyłącznie na stanach zapalnych. Autorzy sugerują, że podobny mechanizm może leżeć u podstaw innych stanów zapalnych charakteryzujących się zwężeniem, takich jak zespół jelita drażliwego lub nieswoiste zapalenie jelit. Wyjaśnienie tajemnicy, jak do tego dochodzi, może prowadzić do opracowania nowych opcji terapeutycznych.