Brakujący element artefaktu z VI wieku. Znaleziono go w okolicy zagadkowego grobu

W 1939 roku na terenie stanowiska archeologicznego Sutton Hoo położonego we wschodniej Anglii znaleziono fragmenty anglosaskiego statku będącego częścią dawnego pochówku. Tak rozpoczęła się niezwykła historia, której najnowszy rozdział miał miejsce w ostatnich miesiącach.
Brakujący element artefaktu z VI wieku. Znaleziono go w okolicy zagadkowego grobu

W 1986 i 2012 roku archeolodzy ponownie skierowali swój wzrok na Sutton Hoo. Tym razem było to związane ze znalezieniem fragmentów bizantyjskiego wiadra pokrytego greckimi napisami. Jak sugerowali autorzy ekspertyz, artefakt ten najprawdopodobniej powstał we wschodniej części Morza Śródziemnego. Jego datowanie sięga VI wieku, co oznacza, iż mowa o obiekcie starszym o około sto lat od wspomnianego statku. 

Czytaj też: Ten obiekt sięga początków chrześcijaństwa. Wielkie odkrycie zachwyciło świat nauki

W 2024 roku na terenie stanowiska pojawiła się grupa ponad 80 ochotników z całego świata. Uczestnicy tej niezwykłej ekspedycji chcieli przekonać się, czy zaginione fragmenty bizantyjskiego wiadra mogą znajdować się w okolicy. Im więcej informacji w tej sprawie uda się pozyskać, tym łatwiej będzie zrozumieć okoliczności, w jakich pojemnik znalazł się tak daleko od basenu Morza Śródziemnego. Na potrzeby poszukiwań archeolodzy wykorzystali szereg zaawansowanych technologii, takich jak narzędzia geofizyczne w postaci fluorescencji rentgenowskiej. 

Wysiłki opłaciły się, a członkowie zespołu badawczego wydobyli nieznane wcześniej fragmenty wiadra. Łącząc je ze znalezionymi wcześniej uzyskali kompletny obraz artefaktu sprzed około 1500 lat. Co istotne, analizy chemiczne potwierdziły, iż chodzi o brakujące elementy układanki, dzięki czemu teraz możliwe będzie oczyszczenie i złożenie tego obiektu, który zyska pierwotny kształt i będzie mógł być podziwiany w pełnej krasie.

Artefakt w postaci bizantyjskiego wiadra pochodzi z VI wieku. Na stanowisku Sutton Hoo znajduje się też grobowiec królewski

Naukowcy związani z całym przedsięwzięciem wyjaśniają, że realizowany przez nich projekt powinien zapewnić szersze spojrzenie na realia życia w Sutton Hoo na przestrzeni starożytności i średniowiecza. Jedna z największych zagadek dotyczących tego regionu odnosi się do lokalizacji grobowca królewskiego. Z tego względu istnieje szansa, że pojawią się nowe informacje wyjaśniające tę decyzję.

Co ciekawe, szczegółowe oględziny bizantyjskiego wiadra z Anglii wykazały, iż zostało ono uszkodzone i naprawione już w odległej przeszłości. Metalowe fragmenty poddano lutowaniu w celu nadania im pierwotnej formy. Wciąż nie wiadomo, czy pojemnik był stosowany w codziennym życiu czy raczej miał formę symboliczną i pełnił na przykład rolę przedmiotu pogrzebowego przeznaczonego dla wysoko postawionego mieszkańca tych okolic.

Czytaj też: Ludzka hybryda i ukryty kompleks świątynny. Nowe znalezisko ze świata Nazca

Sutton Hoo słynie bowiem z obecności grobowca królewskiego. Miał on formę łodzi o długości około 27 metrów, a jego datowanie sięga VII wieku. Zdaniem części badaczy na miejscu mógł zostać pochowany zmarły w 625 roku Raedwald, czyli ostatni wielki król Anglii Wschodniej. I choć początkowo zakładano, że grób ma jedynie symboliczny charakter i jest pozbawiony ludzkich szczątków, to analizy chemiczne potwierdziły istnienie pozostałości rozłożonych tkanek w tamtejszej glebie.