USA stawiają na możliwie najbardziej realistyczne szkolenie. Z daleka te pojazdy wyglądają, jak rosyjskie czołgi
Armia Stanów Zjednoczonych wprowadziła w proces szkolenia replikę rosyjskiego czołgu T-72, która została stworzona w celu udoskonalenia i wzmocnienia gotowości bojowej swoich żołnierzy. Ten kreatywny środek szkoleniowy został ostatnio zaprezentowany przez żołnierzy z 2. Brygadowej Grupy Bojowej Piechoty, 25. Dywizji Piechoty, którzy manewrowali zmodyfikowanymi Humvee naśladującymi czołgi T-72 w Centrum Gotowości Wielonarodowej Pacyfiku (JPMRC) na Hawajach. Taki ruch podkreśla determinację Armii w kształtowaniu środowiska, które odwzorowuje złożoność rzeczywistych scenariuszy bojowych. Użycie symulacji czołgu T-72, a więc najliczniejszego czołgu w rękach rosyjskiej armii jest świadectwem nieugiętego zobowiązania Armii do oferowania swoim żołnierzom jak najbardziej realistycznych i praktycznych scenariuszy szkoleniowych.
Czytaj też: Będą bronić USA przed największym zagrożeniem. Prace nad amerykańskimi obrońcami trwają
Przekształcone Humvee zostały wyposażone w specjalne zestawy obejmujące lekkie ramy, pokrycia z tkaniny i elementy nadmuchiwane, dzięki czemu przybierają wizualny wygląd groźnego rosyjskiego czołgu T-72. Te adaptacje obejmują obrotową wieżę, która dodaje warstwę autentyczności, pozwalając żołnierzom całkowicie zanurzyć się w symulowanych warunkach pola bitwy. Uzupełnieniem tych fizycznych modyfikacji jest Wielokrotny Zintegrowany System Laserowego, czyli MILES, będący zaawansowanym zestawem pomocy szkoleniowej, które można przymocować do pojazdów i systemów uzbrojenia. Ta technologia pozwala żołnierzom na udział w symulowanych bitwach, dokładnie rejestrując “trafienia” i “zniszczenia” podczas ćwiczeń. To połączenie wizualnego naśladownictwa i interaktywnej technologii laserowej przygotowuje żołnierzy do realiów walki z niezrównaną skutecznością.
Czytaj też: Hipersoniczne pociski USA spocą się, zanim zniszczą wroga. Zaraz… co?
Nie jest to jednak wyłącznie organizowanie ćwiczeń z zabawkami i laserami. Tak przygotowane Humvee rzeczywiście sprawiają wrażenie czołgów T-72, dzięki odwzorowaniu wież, gąsienic oraz włazu. Wiele w tej iluzji, która na pierwszy rzut oka może nawet kogoś oszukać, sprowadza się do materiałów okalających praktycznie każdą część czołgu. Niektóre fałszywki są nawet zintegrowane z czujnikami i pirotechniką, symulując uszkodzenia i eksplozje po trafieniu, a tym samym zapewniając jeszcze lepsze środowisko dla żołnierzy podczas szkolenia.
Czytaj też: Przed erą dronów było niebezpiecznie. Armia USA stawiała na jednoosobowe latające platformy
Przez trening z replikami rosyjskiego sprzętu wojskowego, takiego jak czołgi T-72 i BMP-2, amerykańscy żołnierze i ich sojusznicy zdobywają głębszy wgląd w operacyjne możliwości i ograniczenia potencjalnych przeciwników. Poprzez te realistyczne środki szkoleniowe, armia USA przygotowuje grunt pod bardziej efektywne operacje bojowe, wzmacniając przekonanie, że najlepsze przygotowanie do walki w realnym świecie jest jak najbliżej prawdziwego doświadczenia. Symulując sprzęt przeciwnika i wykorzystując najnowsze technologie szkoleniowe, armia zapewnia sobie możliwie najwyższą gotowość żołnierzy.