Lotus ma już prototyp śnieżnego pojazdu (Concept Ice Vehicle), który napędzany jest mocnym silnikiem i takimż śmigłem, w czym bardzo przypomina samolot. Kokpit istotnie przypomina kabinę samolotu, ale do sterowania pojazdem służy zwykła kierownica. Zamiast gąsienic, z którymi w kopnym śniegu mogą być problemy, pojazd jest popychany przez śmigło, dzięki czemu jego szerokie płozy utrzymują go łatwo na powierzchni śnieżnych połaci. Pojazd ma wziąć udział w ekspedycji Moon Regan TransAntarctic Expedition. Wyprawa ma przeciąć Antarktykę, a wehikuł Lotusa ma pełnić funkcję pilota i sprawdzać teren dla dwóch cięższych maszyn odpowiedzialnych za transport wyposażenia. Napędzany jest biopaliwem, dzięki czemu nie truje tak bardzo jak tradycyjne paliwa. Wyposażony jest w specjalnie opracowany radar do wykrywania ukrytych pod śniegiem szczelin lodowych (Ice Penetrating Radar). Przy tym jest lekki i w trudnym terenie może go holować jeden człowiek. Długość 4,5 metra, szerokość 4,5 metra – dzięki tym wymiarom pojazd jest niezwykle stabilny. Ekspedycja, także dzięki użyciu przyjaznego środowisku pojazdu Lotusa ma nie tylko pokonać Antarjtykę z zachodu, przez Biegun Południowy w kierunku amerykańskiej stacji badawczej McMurdo na wybrzeżu McMurdo Sound około 3500 kilometrów na południe od Nowej Zelandii. Przy okazji uczestnicy ekspedycji chcą zwrócić uwagę świata na narastające problemy związane z zanikaniem wiecznej pokrywy lodowej i globalnym ociepleniem. h.k.
Arktyczny wiatrakowiec
Najnowszy pomysł Lotusa na transport podbiegunowy to motorowe sanie, które chcą zerwać się do lotu.26.08.2008·0·Przeczytasz w 1 minutę