Apple zasypie nas nowościami. Tani iPhone SE 4 to jedna z nich

Firma Apple szykuje sporo nowości na początek 2025 roku. Spodziewamy się zobaczyć nowe urządzenia, w tym wyczekiwanego iPhone’a SE 4. Będą też zmiany w usługach w chmurze iCloud i w rozszerzonej ochronie urządzeń Apple Care. Sporo już wiemy dzięki informacjom ze sprawdzonego źródła.
Apple logo, Apple Store, sklep Apple

Źródło: Unsplash / Laurenz Heymann

iPhone SE 4, nowy iPad i MacBook

iPhone SE 4, czy też iPhone 16E, ma być spełnieniem marzeń osób pragnących mieć smartfon z jabłkiem, ale dysponujących mniejszym budżetem. Poprzednik z 2022 roku kosztował 2499 złotych, co jest bardzo przyzwoitą ceną, jak na Apple.

iPhone SE 4 ma dostać obudowę iPhone’a 14, więc linia ta przestanie trącić myszką. iPhone SE 3 (2022) ma jeszcze przycisk pod ekranem LCD! iPhone SE z 2025 roku ma dostać ekran OLED o przekątnej 6,1 cala. Ponadto spodziewamy się gniazda USB-C do ładowania, własnego modemu Apple do połączeń 5G i akumulatora powiększonego do niemal 3300 mAh. Sercem smartfonu będzie czip Apple Apple A19, więc ruszy na nim Apple Intelligence. Apple zapewne pokaże ten model w marcu 2025.

iPhone SE 4 ma wyglądać jak iPhone 14

Czytaj też: Wiemy już, kiedy zadebiutuje iPhone SE 4. Szykujcie portfele

iPad nie zostanie w tyle. Apple szykuje prawdopodobnie także nowego iPada 11 z czipem A17 Pro, który wprowadzi możliwość pracy z Apple Intelligence na 11-calowym tablecie z najtańszej serii. Warto przypomnieć, że jest to czip z iPhone’a 15 Pro, który debiutował w 2023 roku.

Do rodziny ma dołączyć także iPad Air z czipem Apple M3 i własną klawiaturą Magic Keyboard, zaprojektowaną specjalnie dla tego modelu. Będzie to doskonała alternatywa dla lekkich MacBooków. Obu iPadów spodziewamy się na wiosnę.

Skoro o MacBookach mowa, wciąż czekamy na MacBooka Air z czipem Apple M4 i 16 GB RAM-u. Apple powiększył niedawno pamięć operacyjną starszych modeli, więc wypuszczenie nowego MacBooka Air z 8 GB RAM-u byłoby przynajmniej nietaktowne. Pozostałe komponenty mają pozostać bez zmian. Niewykluczone, że MacBook Air z M4 trafi do sklepów jeszcze w lutym 2025.

Czytaj też: Apple notuje rekordowe przychody, choć iPhone’y nie sprzedawały się tak dobrze, jak zakładano

Confetti w kalendarzu iCloud

Apple nie przestaje rozwijać swojego oprogramowania. Wraz z wydaniem systemu iOS 18.3 otrzymamy nowe możliwości planowania wydarzeń w kalendarzu iCloud. Nazwa robocza tej funkcji to Confetti, ale realnie będą to rozbudowane zaproszenia.

Confetti zostało odkryte w styczniu w deweloperskiej becie systemu iOS 18.3, stąd przypuszczenie, że trafi do użytkowników z aktualizacją. Spodziewamy się między innymi możliwości ustawiania przypomnień w wielu aplikacjach (w tym integracji z aplikacją Przypomnienia, gdzie można tworzyć listy zadań) oraz współpracy z Apple Intelligence.

Nowe wydanie systemu mobilnego Apple otrzymamy zapewne 3 lutego, wieczorem czasu polskiego. Nie jest jednak pewne, czy nowe funkcje planowania wydarzeń będą dostępne od razu. Mark Gurman z Bloomberga uważa, że jest to realny scenariusz.

Czytaj też: Nowości w przeglądarkowej wersji iCloud

AppleCare w abonamencie

Kolejna zmiana dotyczy ochrony AppleCare – usługi obejmującej wsparcie techniczne i przedłużony dostęp do serwisu dla produktów Apple. Apple obejmuje swoje urządzenia roczną gwarancją, ale klient może dokupić rok, dwa lub trzy lata dodatkowej ochrony AppleCare. Dostępne warianty są zależne od kraju, w którym robi zakupy.

Tu również szykują się zmiany. Specjalista od plotek na temat Apple Mark Gurman poinformował, że AppleCare+ nie będzie można kupić, płacąc za usługę z góry, a zakup będzie możliwy tylko przez internet. Apple zamierza podobno przygotować abonament na dodatkową ochronę. Będzie można płacić raz w miesiącu lub raz w roku.

Warto tu zaznaczyć, że AppleCare+ nie jest dostępny w Polsce, więc na razie klienci Apple w naszym kraju nie odczują zmian. Gurman przypuszcza jednak, że abonament dotrze także do standardowej ochrony AppleCare, którą można kupić nad Wisłą.

Na koniec ciekawostka dla śledzących nowości ze świata VR. Apple planuje podobno umożliwić współpracę swoich gogli Apple Vision Pro z kontrolerami PlayStation VR 2 i od kilku miesięcy współpracuje z Sony w tym zakresie. Zmiana ma zostać wprowadzona w drugiej połowie 2025 roku wraz z wydaniem visionOS 3. Obsługa kontrolerów ma zapewnić większą precyzję niż rozpoznawanie gestów dłoni i umożliwi granie na goglach Apple. Firma z Cupertino współpracuje także z autorami gier, by przekonać ich do wydawania nowych produkcji na gogle z jabłkiem. Sony zaś będzie musiało sprzedawać kontrolery oddzielnie od swoich gogli.