iPady Pro doczekają się odświeżenia i to naprawdę poważnego
Podczas tegorocznych targów CES Samsung zaprezentował nową technologię wyświetlaczy, w tym także ulepszone, smuklejsze panele OLED. Szybko zaczęto spekulować, że trafią one na pokład kolejnych iPadów Pro. Jeśli śledzicie doniesienia dotyczące poczynań Apple’a, to wiecie zapewne, że od dłuższego czasu mówi się o iPadach z ekranami OLED. Ta chwila może być już bardzo blisko, bo zgodnie z najnowszymi doniesieniami, przekazanymi przez koreański serwis The Elec, zarówno Samsung, jak i LG, już zajmują się panelami do nadchodzących tabletów.
Czytaj też: iOS 17.3 już za rogiem. Sprawdź, jakie nowości pojawią się na Twoim iPhonie
Jeszcze w tym tygodniu Samsung ma zacząć produkcję 11-calowych wyświetlaczy dla iPada Pro. Zostaną one wykonane z cienkowarstwowych tranzystorów (TFT) z niskotemperaturowego tlenku polikrystalicznego (LTPO) i trafią do mniejszego wariantu. Dwuwarstwowa struktura tandemowa oznacza, że tablety będą miały dwie warstwy emitujące światło. W rezultacie powinna poprawić się jasność i wydajność energetyczna. Do tego większego (ten wariant urośnie do 13”) panele dostarczy LG, które już rozpoczęło cały proces. W raporcie zaznaczono jednak, że chociaż na razie wszystko wydaje się przebiegać bez problemu, po drodze mogą pojawić się komplikacje, np. z rentownością. Ta wciąż pozostaje kwestią niewiadomą, bo będzie to pierwszy raz, kiedy Apple zaoferuje iPady z OLED.
Czytaj też: Na rynku smartfonów król może być tylko jeden. Samsung musiał ustąpić swojemu konkurentowi
Chociaż przejście na nowe panele przyniesie ze sobą szereg korzyści – lepsza jakość wyświetlania, cieńsze urządzenia, mniejsze zużycie energii – to jednocześnie wiąże się z podwyższeniem kosztów. To bardziej zaawansowana technologia, dlatego podzespoły są znacznie droższe. Dla przeciętnego użytkownika oznacza to po prostu wzrost cen samych urządzeń i na to musimy być przygotowani.
Czytaj też: Redmi Note 13 już za kilka dni w Polsce. Na jakie ceny powinniśmy się szykować?
Zgodnie z przeciekiem, różnica w cenach może być naprawdę ogromna. Obecnie 11-calowy iPad Pro kosztuje w USA od 799 dolarów, a za wersję 12,9-calową, trzeba zapłacić już od 1099 dolarów. W Polsce są to zaś ceny wynoszące odpowiednio 4499 i 6299 zł wzwyż. Tymczasem modele, które rzekomo zadebiutują już w kwietniu, będą kosztować astronomiczne wręcz kwoty – od 1500 dolarów za iPada Pro 11” i od 1800 dolarów za iPada Pro 13”. Tak oczywiście twierdzi raport i osobiście mam nadzieję, że te informacje są błędne. O ile podwyżka o 300 dolarów dla większego tableta wydaje się jeszcze prawdopodobna, o tyle naprawdę trudno mi uwierzyć, by Apple zdecydował się na prawie dwukrotną przebitkę dla modelu 11-calowego. Pozostaje nam czekać na premierę i sprawdzić, jak bardzo gigant zaszaleje w tym roku.