Aplikacja mobilna Tinder błyskawicznie podbiła serca użytkowników smartfonów na całym świecie. Niektórzy z nich nawet pokreślają, że jest to “najlepsza aplikacja, jaka do tej pory powstała na świecie”. Czy jednak użytkownicy chętnie zapłacą za dodatkowe funkcjonalności?
Właściciele aplikacji z rozmowie z magazynem “Forbes” przyznali, że zamierzają dodać kilka nowych udogodnień, o których wprowadzenie użytkownicy dosłownie “błagali”. – To da użytkownikom tak wiele nowych możliwości, że jesteśmy przekonani, że z chęcią za nie zapłacą – powiedział wynalazca i prezes Tindera.
Rzecz w tym, że na razie nie wiadomo dokładnie, o jakich zmianach mowa. Prawdopodobnie będą to dodatkowe funkcje, niezwiązane jedynie z umawianiem się i randkami online. Płatna, dodatkowa wersja Tindera ma być dostępna w listopadzie. Użytkownicy będą mogli też dalej korzystać z obecnej wersji darmowej.
Już 3 mln Polaków szuka swojej „drugiej połówki” w sieci. Pomagają w tym wyspecjalizowane serwisy, a coraz częściej – aplikacje mobilne, korzystające z GPS i sieci społecznościowych. Czytaj więcej!
Jak działają mobilne aplikacje dla randkowiczów:
Tinder
Wyświetla potencjalnie interesujące osoby znajdujące się w pobliżu. Oceniasz je, wybierasz „tak” lub „nie”. Jeśli oboje wybierzecie „tak”, wtedy możecie rozpocząć czat.
LinkedUp!
Działa podobnie jak Tinder, ale pobiera dane nie z Facebooka, lecz z LinkedIn. Kojarzy ludzi, biorąc pod uwagę wykształcenie i branżę, w jakiej pracują.
Highlight
Ma charakter bardziej ogólny – pozwala na odszukanie ludzi o podobnych zainteresowaniach, a także informuje nas, gdy ktoś znajomy jest w pobliżu.