Najsłynniejszą trasę Ameryki przemierzał z parą młodych ludzi, którzy na jednym z postojów wpadli na szalony pomysł – postanowili pobrać się spontanicznie, a na uroczystość zaślubin zaprosić przypadkowych ludzi z okolicy. Kamil pomyślał wówczas, że przydałaby im się nowoczesna wersja CB-radia: sieć społecznościowa, która pozwoliłaby nadać wiadomość do wszystkich osób w zasięgu. Tak właśnie działa aplikacja Spray.
Czytaj więcej:
Piszemy na przykład: „Hej, jestem w Baltimore, jem obiad w Wendy’s, może ktoś chce się przyłączyć?”, a nasza wiadomość trafia na komórki użytkowników Spraya w odległości od 0 do 300 m (zasięg możemy ustalić sami). Sceptycy powiedzą, że znacznie prościej byłoby podejść do kogoś i po prostu zagadać, ale nie każdy ma na to odwagę.
Nieśmiałemu łatwiej jest wysłać wiadomość do anonimowych osób, niż zacząć rozmowę z nieznajomym. Odbiorcom natomiast wirtualna wiadomość daje chwilę na spokojne rozważenie propozycji, nie ma tu elementu zaskoczenia, który przy osobistym kontakcie mógłby poskutkować odruchową odmową. Kamil Kuchta przyjechał do Doliny Krzemowej w roku 2012 w ramach pierwszej edycji amerykańsko-polskiego programu US-Poland Innovation HUB, pomagającego polskim firmom w zdobywaniu światowych rynków. Stworzony przez niego komunikator Spray testują na razie studenci kalifornijskich uczelni. Wkrótce aplikacja trafi także do Polski.
Spray – San Jose State University – Testimonials from Spray Networks on Vimeo.