Być może brzmi to niedorzecznie, jednak okazuje się jak najbardziej zgodne z rzeczywistością. Za pomysłem stoją autorzy publikacji dostępnej w Journal of the Acoustical Society of America. Opiera się on na wykorzystaniu implantów stomatologicznych zdolnych do przewodzenia dźwięku z zęba, przez szczękę, aż do ucha.
Czytaj też: Guma guar ma korzystny wpływ na nasz organizm. Zobacz, na co dokładnie pomaga
Skąd w ogóle taka idea? Chodzi przede wszystkim o estetykę. Niewielkich rozmiarów implant umieszczony w ustach byłby bez wątpienia mniej widoczny od urządzenia znajdującego się w uchu. Nie ma się też co martwić o wydajność takiego rozwiązania, zapewniają badacze. Implanty dentystyczne są bezpośrednio połączone z kością za sprawą tzw. osseointegracji.
Mając to na uwadze naukowcy zaczęli przypuszczać, iż zęby mogą przesyłać drgania przez kość szczęki do ucha wewnętrznego. Oczywiście od słów do czynów jest kręta droga, dlatego przez długi czas nie sprawdzono takiej możliwości w praktyce. A jeśli uda się potwierdzić tę zależność, to urządzenie przekazujące wibracje dźwiękowe mogłoby zostać wykorzystane na dwa sposoby: do zastąpienia brakujących zębów i w formie aparatu słuchowego.
Implant w jamie ustnej mógłby zastąpić ząb i aparat słuchowy za jednym razem
Autorzy pomysłu pokazują więc jak upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Co ciekawe, w przeszłości pojawiły się prototypy aparatów słuchowych wykorzystujących zęby, jednak opierały się one na oryginalnych strukturach, a nie ich sztucznych zamiennikach. Co więcej, tego typu urządzenia były mocowane do zębów – w grę nie wchodziła większa integracja.
W tym przypadku pierwszym krokiem w stronę sukcesu było przekonanie się, czy sztuczny ząb umieszczony w kości szczęki może faktycznie przenosić dźwięk. Aby się tego dowiedzieć naukowcy wywołali wibracje na implantach 38 osób, a także na ich naturalnych zębach i fragmencie tzw. wyrostka sutkowatego. Dwa ostatnie obszary miały rzecz jasna zapewnić porównanie. W zakresie różnych częstotliwości implanty przewodziły dźwięk równie dobrze, a czasem nawet lepiej niż naturalne zęby czy kości wyrostka sutkowatego.
Czytaj też: Kawa wydłuża życie i chroni przed chorobami serca. Znowu potwierdzono to naukowo
Ta podwyższona wydajność była szczególnie zauważalna w przypadku przednich części jamy ustnej, co może wynikać z faktu, że kość szczęki jest w tym miejscu twardsza i gęstsza. Nie odnotowano natomiast różnic w przewodnictwie pomiędzy dolną a górną szczęką. Najistotniejszy pozostaje fakt, iż implanty stomatologiczne mogłyby bez problemu zastąpić aparaty słuchowe bądź stanowić dla nich atrakcyjną alternatywę.