Na czele zespołu badawczego stanął prof. Piotr Dyczek, który wraz ze współpracownikami zajął się poznawaniem tajemnic skrywanych przez położone nad Dunajem stanowisko archeologiczne. Swego czasu mieściło się tam centrum militarne, a później cywilne, znajdujące się na terenie rzymskiej prowincji znanej jako Moesia Inferior czy też Mezja Dolna.
Czytaj też: Zagadkowa litera na rysunku Majów. Co miał przedstawiać ten wizerunek?
Twierdza pochodzi z I wieku i odgrywała rolę bazy wypadowej wykorzystywanej na potrzeby kampanii przeciwko barbarzyńskim plemionom w czasie wojen dackich. Obszar ten lata później stanowi obiekt zainteresowania badaczy: zarówno z Bułgarii jak i z naszego kraju. W toku ostatnich prac udało się odnaleźć między innymi bardzo starą lodówkę.
Znalezisko to miało miejsce w domu centuriona, czyli oficera armii rzymskiej. Budynek ten miał imponujące rozmiary: w obecnej formie mowa o powierzchni wynoszącej ćwierć hektara. Nic więc dziwnego, że chodzi o jedną z najrozleglejszych konstrukcji znalezionych na terenie Novae. Polscy archeolodzy natrafili na kompleks drewniano-ziemnych baraków wojskowych. Jego wymiary są naprawdę imponujące. Zdaniem uczestników wyprawy stacjonowali tam żołnierze legionu VIII Augusta. Wspomniana konstrukcja ma 38 metrów szerokości i 60 metrów długości.
Znaleziona przez polskich archeologów lodówka była dawniej wykorzystywana do przechowywania żywności czy alkoholu
Na jakiej zasadzie działała lodówka z czasów starożytnych? Podstawę stanowił wyłożony z ceramicznych płyt pojemnik. Twórcy konstrukcji ułożyli go w ziemi, przy czym rura ołowianego wodociągu miała przebiegać wzdłuż dłuższego boku tego pojemnika. Wewnątrz naukowcy rozpoznali zwierzęce kości, miski oraz fragmenty naczyń wykorzystywanych do picia wina. Można więc sobie wyobrazić, że tak właśnie wyglądał ówczesny jadłospis.
Czytaj też: Kamienna struktura pokryta ludzkimi kośćmi. Tysiące lat temu odprawiano tam tajemnicze rytuały
Poza tym archeolodzy zidentyfikowali wyjątkowo starą studnię. Jest ona najstarszą znaną na tym stanowisku archeologicznym. W transporcie wody pomagały akwedukty, które wykonano zarówno z wykorzystaniem ołowianych, jak i ceramicznych rur. Wszystko po to, by dostarczać wodę w różne części miasta.
Na tym wysiłki naszych rodaków się nie skończyły, ponieważ udało im się także odnaleźć ceramiczny piec. Jego datowanie wskazuje na pochodzenie z IV wieku. Nie sam piec okazał się jednak najbardziej intrygujący. Znacznie ciekawsza była jego zawartość. Chodzi o naczynia oraz serwis do picia wina. Na tych pierwszych znalazły się różnego rodzaju ozdoby, między innymi gładzone i grzebykowe wzory. Na liście znalezisk nie mogło zabraknąć miejsca dla niewielkich rozmiarów wisiorka przedstawiającego bardzo szczegółowo wykonaną mysz. Kto wie, być może w ramach dalszych wykopalisk uda się odnaleźć antyczną zamrażarkę?