Amerykański arsenał nuklearny się kurczy. Czy to na pewno dobra wiadomość?

Amerykański arsenał nuklearny skurczył się aż o 90 proc. od szczytowego momentu zimnej wojny, a to jeszcze nie koniec. Czy taka demilitaryzacja to na pewno dobra taktyka, zwłaszcza patrząc na działania Rosji i Chin?
Amerykanie redukują liczbę posiadanej broni jądrowej, ale inne kraje niekoniecznie /Fot. Reuters

Amerykanie redukują liczbę posiadanej broni jądrowej, ale inne kraje niekoniecznie /Fot. Reuters

Zgodnie z najnowszymi danymi ujawnionymi przez National Nuclear Security Administration (NNSA), zapas głowic nuklearnych Stanów Zjednoczonych wynosi 3748 (stan na wrzesień 2023 r.). Czy to dużo, czy mało? Patrząc na to, że Amerykanie w szczytowym momencie zimnej wojny dysponowali aż 31 255 głowicami, liczba ta wydaje się skromna. To pierwszy raz od 2021 r., kiedy Amerykanie zdecydowali się odtajnić dane dotyczące zapasów broni jądrowej.

Czytaj też: Chiny podwoiły swój arsenał nuklearny. Świat patrzy z niepokojem

Mówiąc “zapasy” mamy na myśli zarówno aktywne, jak i nieaktywne głowice. Te pierwsze obejmują broń strategiczną i niestrategiczną utrzymywaną w gotowości operacyjnej, którą można odpalić w dowolnym momencie. Z kolei nieaktywne głowice są składowane w stanie nieoperacyjnym i mają usunięte butle z trytem.

Amerykański arsenał nuklearny o blisko 90 proc. mniejszy niż 57 lat temu

Według danych ujawnionych przez NNSA, do września ubiegłego roku Amerykanie zdemontowali tylko 69 głowic jądrowych. Jest to najmniejsza liczba głowic zdemontowanych przez USA w ciągu jednego roku od 1994 r. Dla porównania, w 2022 r. zdemontowano 122 głowice, a w 2021 r. aż 214 sztuk broni. Za zdemontowaną głowicę uznaje się taką, która została rozłożona na części składowe i nie może zostać już użyta do celów operacyjnych. Obecnie na demontaż czeka ok. 2000 głowic nuklearnych.

Czytaj też: Powstaje nowa bomba atomowa. Amerykanie bardzo jej potrzebują

Maksymalna liczba broni nuklearnej, jaką kiedykolwiek posiadały Stany Zjednoczone, wynosiła aż 31 255 i było to pod koniec 1967 r. Obecny zapas to 88-procentowa redukcja w stosunku do tej imponującej liczby. Według danych NNSA, najwięcej głowic Amerykanie zdemontowali między 1991 a 1992 r. Liczba broni spadłą w tym okresie z 19 008 do 13 708 głowic. Raport wspomina również, że liczba “niestrategicznej broni nuklearnej posiadanej przez Stany Zjednoczone spadła o ponad 90 proc. od 30 września 1991 r.”

Liczba głowic nuklearnych posiadanych przez Stany Zjednoczone na przestrzeni lat /Fot. NNSA

Broń jądrowa niestrategiczna to systemy niepodlegające rozliczeniu na mocy traktatu New START (New Strategic Arms Reduction Treaty), porozumienia o redukcji broni jądrowej między USA a Rosją, które ustanawia limity rozmieszczonych strategicznych głowic jądrowych.

A jak sytuacja wygląda w innych krajach? Najszybciej zbroją się Chiny. Według corocznej oceny stanu uzbrojenia, rozbrojenia i bezpieczeństwa narodowego dokonywanej przez Stockholm International Peace Research Institute (SIPRI), arsenał jądrowy Chin wzrósł z 410 głowic w styczniu 2023 r. do 500 w styczniu 2024 r. Raport ostrzega, że do końca trwającej dekady Chiny mogą mieć tyle samo głowic co Rosja lub USA.

Warto wspomnieć, że to Rosja ma największy arsenał nuklearny na świecie, obejmujący 4380 sztuk broni. Nie dotyczy to wycofanych głowic, które kraj planował zdemontować.