Jak to możliwe? Amazon skorzysta ze swojego zaplecza i doświadczenia w dziedzinie sztucznej inteligencji. Modele maszynowego uczenia mogą już zająć się tłumaczeniem oraz audiodeskrypcją materiałów wideo, a teraz zostaną zaprzęgnięte do mówienia. Z ich pomocą można przygotować realistyczne fragmenty wypowiedzi z użyciem oryginalnych głosów aktorów i odpowiednim ładunkiem emocjonalnym.
Czytaj też: Amazon Prime Video wprowadza funkcję, która rozwiąże największy problem widzów
Amazon Prime Video chce filmów bez barier
Celem Amazonu jest wprowadzenie usługi, w której każdy będzie mógł oglądać to, co chce, w języku, który rozumie. Przed nami jeszcze długa droga, ale postawiony został pierwszy krok. Ruszył pilotaż na małej próbce, ale w popularnych językach.

Czy Polacy na tym skorzystają? W końcu na pewno pojawi się polski dubbing w usługach VoD, ale pilotaż Amazonu objął tylko materiały w języku angielskim i hiszpańskim. Oba języki należą do czołówki pod względem popularności wśród klientów usługi. To pozwoli Amazonowi skorzystać z ogromnej bazy odbiorców i testerów relatywnie niskim nakładem pracy.
Czytaj też: Amazon Prime Video wprowadza funkcję, która rozwiąże największy problem widzów
Pilotaż obejmuje 12 licencjonowanych filmów i seriali, do których został już dorobiony dubbing angielski lub hiszpański. Wśród nich jest świetna animacja „El Cid: La Leyenda” z Hiszpanii, ciekawy dramat „Mi Mamá Lora” z Argentyny i amerykański dreszczowiec „Long Lost”. Odpowiedni język można wybrać w menu wyboru ścieżki dźwiękowej. Dubbing ma działać niezależnie od audiodeskrypcji oraz mechanizmów uwypuklających dialogi. Oczywiście Amazon nie będzie produkował dodatkowego dubbingu do materiałów, które już go mają.
Co ważne, Amazon nie postawił wszystkiego na jedną kartę i nie puścił sztucznej inteligencji samopas w świat kina. YouTube oferuje takie narzędzie do dubbingowania twórcom, ale nie oszukujmy się – to zupełnie inny charakter platformy i zupełnie inne środowisko pracy twórców.
Dubbing dla Amazon Prime produkowany jest hybrydowo. Za tłumaczenie odpowiadają profesjonaliści z krwi i kości. Sztuczna inteligencja generuje wypowiedzi dźwiękowe, ale wszystko podlega ludzkiej kontroli w czasie produkcji. Ma to zapewnić odpowiednią jakość produkcji. Specjaliści mają świetne narzędzie, które ułatwia im pracę i znacznie obniża koszty produkcji przy zachowaniu wysokiej jakości.
Być może doczekamy się czasów, gdy będzie można w pełni zaufać maszynie w ułatwianiu dostępu do sztuki, ale to jeszcze potrwa.