Postępy w odczycie treści “zaginionej księgi” Aleksandra Wielkiego nie byłyby możliwe, gdyby nie uczenie maszynowe i zaawansowane algorytmy sztucznej inteligencji – to dzięki nim udało się rozszyfrować słaby atrament na zwiniętym zwoju papirusu. Przełomu dokonał zespół archeologów z Uniwersytetu w Michigan pod kierunkiem prof. Richarda Janko. Badania nie zostały jeszcze opublikowane w recenzowanym czasopiśmie.
Czym jest “zaginiona księga” Aleksandra?
Po śmierci Aleksandra Wielkiego w 323 r. p.n.e., jego imperium rozpadło się. “Zaginiona księga” wspomina o macedońskim generale Seleukosie I Nikatorze, który władał dużą częścią terytorium na Bliskim Wschodzie i Kassanderze, który po śmierci Aleksandra władał Grecją.
Czytaj też: Aleksander Wielki jako najcenniejsze zwłoki antyku
Księga pochodzi z Willi Papirusów w Herkulanum, mieście, które zostało zniszczone wraz z Pompejami, gdy doszło do erupcji Wezuwiusza na przełomie pierwszego tysiąclecia. Większość papirusów została zwęglona podczas kataklizmu, ale w pewnym momencie odnaleziono fragmenty tekstu, który w 1804 r. został przekazany Napoleonowi Bonaparte. Ten trafiło do Instytutu Francji, który do dzisiaj tam się znajduje. W 1986 r. przy kolejnej próbie rozwinięcia papirusu doszło do jego kolejnego uszkodzenia.
Aby odkryć tajemnice tekstu, naukowcy wykorzystali uczenie maszynowe – wyszkolili program komputerowy, jak wykrywać atrament na papirusach, umożliwiając mu analizę starożytnych zwojów za pomocą tomografii komputerowej. Podczas jednej sesji odczytu są wykonywane tysiące zdjęć rentgenowskich, które są łączone w trójwymiarowe obrazy. W ten sposób można “odczytać” zawartość papirusu, bez jego rozwijania.
Prace naukowców powoli posuwają się do przodu, dzięki czemu coraz większe fragmenty “zaginionej księgi” stają się czytelne. Wiele szczegółów dotyczących zwoju pozostaje tajemnicą i prawdopodobnie nich tego nie zmieni. Nie wiadomo choćby tego, kto jest autorem tekstu. Nie wiadomo, dlaczego znalazł się we wnętrzu willi w Herkulanum i z jakich powodów umieszczono go wśród tekstów filozoficznych, a nie historycznych. To zagadki, których sztuczna inteligencja nie pomoże nam rozwiązać.
Czytaj też: Czy Aleksander Wielki został otruty winem? Tajemnica śmierci wielkiego wodza
Według historyków, papirus został prawdopodobnie wypożyczony do willi i nigdy nie doczekał się zwrotu. Niektórzy spekulują, że Filodemos z Gadary, grecki poeta i filozof, wykorzystał papirus jako punkt odniesienia do swojej pracy “O dobrym królu według Homera”. W tym dziele porównuje on królów po panowaniu Aleksandra Wielkiego z tymi, którzy panowali przed nim, stawiając tych pierwszych w złym świetle.
Czy “zaginioną księgę” Aleksandra kiedykolwiek uda się w pełni odczytać? Nie jest to wykluczone, choć wydaje się, że wymaga to jeszcze sporo czasu i ulepszenia istniejących algorytmów.