Airbus dobrze wie, jak będą wyglądały samoloty pasażerskie jutra

Dłuższe, cieńsze i składane skrzydła inspirowane ptakami, turbiny bez obudowy, kompozyty nadające się do recyklingu i hybrydowe systemy zasilania. Airbus właśnie uchylił rąbka tajemnicy na temat tego, jak mogą wyglądać samoloty pasażerskie w latach 30. XXI wieku.
Samolot przyszłości Airbusa – grafika koncepcyjna /Fot. Airbus

Samolot przyszłości Airbusa – grafika koncepcyjna /Fot. Airbus

Podczas Airbus Summit 2025 w Tuluzie firma zaprezentowała swoją wizję przyszłości lotnictwa komercyjnego. Kluczową rolę odgrywa tu projekt Wing of Tomorrow, rozwijany w ośrodku badawczym w Filton w Anglii. Skrzydła przyszłości będą przypominać te należące do ptaków – dłuższe, cieńsze i bardziej elastyczne. Taka konstrukcja zapewni większy współczynnik siły nośnej przy mniejszym oporze aerodynamicznym, co przełoży się na niższe zużycie paliwa.

Czytaj też: Samoloty przyszłości nie będą już z aluminium. Boeing i Airbus szykują prawdziwą rewolucję

Aby dostosować się do ograniczeń istniejących lotnisk, końcówki skrzydeł będą składane – innowacja znana już z Boeinga 777X, ale rozwijana tu do skrajności. Dłuższe skrzydła to lepsza efektywność, ale też wyzwania logistyczne. Airbus zamierza pogodzić oba te światy.

Airbus już buduje samoloty przyszłości – wkrótce je zobaczymy

Drugim filarem nowej generacji samolotów Airbusa są otwarte turbiny wentylatorowe, tzw. open-fan engines rozwijane w ramach programu RISE (Revolutionary Innovation for Sustainable Engines). Pozbawione tradycyjnych obudów, większe i umieszczone na zewnątrz, mają ograniczyć zużycie paliwa o 20 proc. w porównaniu z konwencjonalnymi silnikami odrzutowymi.

Czytaj też: Airbus pisze historię! Tankowanie w powietrzu bez udziału człowieka już możliwe

Te silniki będą mogły działać na w 100 proc. zrównoważonym paliwie lotniczym (SAF), co czyni je realnym krokiem w stronę dekarbonizacji lotnictwa – bez konieczności czekania na pełną transformację infrastruktury paliwowej. To hybrydowe podejście ma zapewnić płynne przejście między obecnym systemem a przyszłością zorientowaną na zeroemisyjność.

Skrzydła przyszłych samolotów pasażerskich będą składane /Fot. Airbus

Airbus nie poprzestaje na nowych skrzydłach i silnikach. Firma przewiduje zastosowanie systemów hybrydowych opartych na akumulatorach litowo-jonowych lub typu solid-state. Część energii elektrycznej będzie zasilać nie tylko systemy napędowe, ale także oświetlenie, klimatyzację i inne pokładowe funkcje. Dodatkowo samoloty mają być znacznie bardziej zautomatyzowane. Dzięki systemom aktualizacji i lepszym możliwościom przetwarzania danych, piloci otrzymają wsparcie w zarządzaniu lotem, co może przełożyć się na poprawę bezpieczeństwa i komfortu.

Jednym z mniej spektakularnych, ale kluczowych obszarów innowacji są materiały kompozytowe. Airbus planuje przejście z klasycznych CFRP (carbon fiber reinforced plastics) na nowoczesne CFRTP – termoplastyczne kompozyty wzmacniane włóknem węglowym. Są one nie tylko bardziej odporne na uderzenia, ale również tańsze w produkcji, szybsze do formowania i – co najważniejsze – nadające się do recyklingu.

Choć Airbus od lat promuje projekt ZEROe – samolotu pasażerskiego napędzanego wodorem – firma otwarcie przyznaje, że komercyjny sukces takiej maszyny byłby obecnie nierealny. Nowa wersja samolotu, z sześcioma silnikami i zasięgiem do 1850 km, to wciąż eksperyment technologiczny, a nie gotowy produkt rynkowy.

Bruno Fichefeux, szef działu Future Programmes w Airbusie, mówi:

Wodór jest sercem naszego zaangażowania w dekarbonizację lotnictwa. Tak, jak widzieliśmy w sektorze motoryzacyjnym, w pełni elektryczne samoloty zasilane wodorowymi ogniwami paliwowymi mają potencjał, aby w dłuższej perspektywie zrewolucjonizować transport lotniczy na lepsze, uzupełniając zrównoważoną ścieżkę paliw lotniczych.

Choć samolot nowej generacji od Airbusa nie wzbije się jeszcze długo w przestworza z pasażerami na pokładzie, to ujawnione koncepcje stanowią wyraźny kierunek rozwoju. Lotnictwo przyszłości może nie będzie przypominać futurystycznych wizji z filmów science fiction, ale stanie się cichsze, bardziej oszczędne, cyfrowe i znacznie bardziej ekologiczne.