Firma z Afryki przetestowała swojego drona Milkor 380
Dron Milkor 380 klasy MALE (Medium Altitude Long Endurance) został opracowany przez południowoafrykańską firmę Milkor i pomyślnie zakończył swój dziewiczy lot 19 września 2023 rok w szczególnej, bo tajnej lokalizacji w RPA. Lot trwał dwie godziny i zademonstrował podstawową wydajność i stabilność tego bezzałogowca, który ze względu na swoją przynależność do MALE, cechuje się możliwością wznoszenia się na wysoki pułap i latania przez dłuższy czas (do nawet dziesiątek godzin).
Czytaj też: Korea Południowa pokazała nowego drona i damy głowę, że gdzieś już go widzieliśmy
W ogólnym rozrachunku Milkor 380 jest przeznaczony do obserwacji oraz rozpoznania, jako że może latać przede wszystkim z czujnikami elektrooptycznymi (EO), podczerwonymi (IR) i radarem z syntetyczną aperturą (SAR) oraz jego wariantem iSAR. Jego rozpiętość skrzydeł wynosi 16 metrów, długość sięga 8,9 metra, a wysokość dobija do 2,6 metra. Jego maksymalna masa startowa wynosi 380 kg, ładunek użyteczny sięga 80 kg, podczas gdy silnik Rotax 915 iS z pokładowym paliwem pozwala na lot z prędkością 250 km/h przez nawet 30 godzin. Jak na stałopłatowego drona bez funkcjonalności VTOL przystało, Milkor 380 musi startować i lądować na pasie startowym o długości 300 metrów.
Czytaj też: Wojskowy dron idealny. Proteus będzie latającym bezzałogowcem do wszystkiego
Wiemy, że południowoafrykańska firma planuje przeprowadzić więcej testów w celu rozszerzenia możliwości Milkor 380, ale już teraz produkuje pięć egzemplarzy, które trafią w ręce nieujawnionych jeszcze krajów w 2024 roku. Trudno się dziwić temu, że firma znalazła klientów na swoje dzieło, bo ponoć ten dron jest “opłacalną i wszechstronną platformą, która może spełnić wymagania operacyjne różnych klientów”. Na dodatek ten UAV ma modułową konstrukcję, a ta umożliwia łatwe dostosowanie i konserwację.