Abu Hurejra na terenie dzisiejszej Syrii to jeden z tych stanowisk, o których uczy się każdy student archeologii. Tam właśnie archeolodzy po raz pierwszy zaobserwowali, że mieszkańcy osady, początkowo łowcy i zbieracze, zaczęli uprawiać rośliny i hodować zwierzęta. Osada była zamieszkana dwa razy.
Miłe złego początki
Po raz pierwszy jej mieszkańcy około 13,5 tys. lat temu wznieśli małe okrągłe chaty; ponadto archeolodzy odkryli też podziemne „piwnice” do składowania żywności. Wynika z tego, że mieszkańcy wsi, chociaż nadal trudnili się łowami i zbieractwem, nie byli już nomadami: mieszkali w Abu Hurejra przez okrągły rok i przechowywali jedzenie na czasy niedostatku żywności.
Osadników było niewielu, najwyżej kilkuset, jednak archeolodzy uważają, że w tamtym czasie było to największe skupisko ludzkie na Ziemi! Jednak później wydarzyło się coś złego. Wieś została nagle opuszczona, a kiedy ludzie do niej powrócili, nie zbierali już roślin, lecz je uprawiali. Przyczyniły się do tego wyraźne ochłodzenie klimatu oraz susza trwające około tysiąc lat.
Wykopaliska w Abu Hurejra prowadzono w latach 1972–1973 w wielkim pośpiechu: po przegrodzeniu rzeki Eufrat tamą Tabqa stanowisko miało bowiem zostać zalane jeziorem Assad. Mimo dużego tempa prac archeolodzy odkryli dziwne pozostałości węgla drzewnego, kuleczek szkła powstałych ze stopionego piasku, stopionych kawałków rudy żelaza i siarki oraz nanodiamenty. Wszystkie te materiały musiały powstać w wyniku działania wysokiej temperatury.
Co wydarzyło się w Abu Hurejra?
Do niedawna archeolodzy nie mieli pojęcia, co wydarzyło się w Abu Hurejra. Jednak ekipa badaczy kierowana przez odkrywcę stanowiska Andrew Moore’a z Rochester Institute of Technology w amerykańskim stanie Nowy Jork postanowiła przyjrzeć się jeszcze raz materiałom wykopanym w latach 70.
Moore i jego koledzy podgrzewali w laboratorium fragmenty szkła ze stanowiska. Ustalili w ten sposób, że minimalna temperatura potrzebna do utworzenia się szklanych kuleczek to około 1300 stopni Celsjusza. Jednak charakterystyka innych stopionych minerałów obecnych na stanowisku doprowadziła badaczy do wniosku, że proces topienia musiał zajść w temperaturze z pewnością przekraczającej 1700, a prawdopodobnie nawet 2600 stopni.
Dodatkowo struktura wewnętrzna stopionych minerałów z Abu Hurejra sugerowała, że podczas ich powstawania nastąpił nagły wzrost temperatury i, zaraz później, nagły jej spadek.
Ustalenie, że za obecność stopionych minerałów w Abu Hurejra odpowiedzialne były temperatury prawdopodobnie powyżej dwóch tysięcy stopni Celsjusza, wykluczyło powszechnie przyjmowaną wcześniej teorię, według której pierwsza faza osadnictwa została zniszczona przez pożar. Badacze zaobserwowali, że w osadach znalezionych w Abu Hurejra podwyższona była zawartość irydu, platyny, niklu i kobaltu, najprawdopodobniej pochodzenia meteorytowego.
Również znajdowane na stanowisku żelazo rodzime, krzem rodzimy oraz stopy żelaza, chromu, złota i aluminium występują niezwykle rzadko w normalnych ziemskich warunkach, są natomiast częste w miejscach, w które uderzyły meteoryty.
Abu Hurejra została zniszczona przez kometę?
Naukowcy porównali też materiał z Abu Hurejra ze stopionym szkłem znalezionym na innych stanowiskach z tego samego okresu. Okazuje się bowiem, że syryjska osada nie była jedyną: stopione minerały, szklane kuleczki, rzadkie stopy oraz nanodiamenty są również obecne na czterdziestu innych stanowiskach z terenów Ameryki Północnej, Południowej i Eurazji.
Połączenie tych faktów doprowadziło uczonych do wniosku, że Abu Hurejra została zniszczona przez kometę. Ciało niebieskie musiało rozpaść się na tysiące fragmentów średnicy od 10 do 1000 metrów, które uderzyły w atmosferę nad całym globem. Kiedy jeden z tych fragmentów eksplodował nad Abu Hurejra, wywołał ekstremalnie silny podmuch bardzo gorącego powietrza, który doprowadził do stopienia minerałów obecnych w glebie.
Jeśli w tym czasie we wsi znajdowali się ludzie, musieli zobaczyć na niebie błysk podobnej jasności jak w czasach współczesnych w czasie eksplozji nuklearnej. Nie mogli jednak długo podziwiać tego zjawiska, kilka sekund później zostali spaleni na popiół.
Gorący podmuch zniszczył całą wieś i osadził na jej powierzchni warstwę spalenizny i stopionych minerałów. Obserwatorzy oddaleni od wsi o kilkadziesiąt kilometrów również widzieli błysk i czuli gorącą falę uderzeniową, ale najprawdopodobniej zdołali przeżyć kosmiczne zderzenie.
Musieli rzucić łowiectwo i zostać rolnikami
Badacze sugerują również, że uderzenie w atmosferę szczątków komety wywołało kaskadę o wiele bardziej dalekosiężnych skutków. Jednym z nich była drastyczna zmiana klimatu pomiędzy 12800 a 11500 lat temu. Podczas małej epoki lodowcowej (zwanej młodszym dryasem) spadły temperatury i poziom opadów, co doprowadziło m.in. do wyginięcia megafauny i zmniejszenia się populacji ludzkich.
Być może więc to właśnie uderzenie szczątków komety pośrednio zmusiło ludzi do porzucenia łowiectwa i zbieractwa oraz do zostania rolnikami. Ślady wysokich temperatur na terenie Abu Hurejra doprowadziły badaczy początkowo do wniosku, że pierwszą fazę osadnictwa zakończył wielki pożar.
Dokładne badania próbek gleby ze stanowiska, wykonane wiele lat po wykopaliskach, pokazały jednak, że temperatury w Abu Hurejra były o wiele wyższe niż te w czasie pożaru lasu lub sawanny.
Ponadto na stanowisku odkryto rzadkie minerały i stopy, spotykane głównie w miejscach uderzenia meteorytu. Podobne znaleziska pochodzą z ponad 40 stanowisk na całym globie. Wszystko więc wskazuje na to, że wieś została zniszczona przez jeden z odłamków komety, które uderzyły w atmosferę ziemską. Prawdopodobnie uderzenie to było też przyczyną przejściowego ochłodzenia klimatu i przejścia z gospodarki łowiecko-zbierackiej na rolniczą.