Zanim jednak przyjrzymy się konkretnym przykładom, to przypomnijmy sobie, czym konkretnie zajmują się archeolodzy. Przyjęło się myśleć, że archeologia dotyczy badania artefaktów liczących tysiące lat (najlepiej pochodzących z prehistorii lub najdawniejszych czasów starożytnych). Podstawową cechą wyróżniającą tę naukę jest to, że analizuje ona materialne pozostałości działalności ludzkiej, które możemy znaleźć w ziemi, na ziemi lub w wodzie. Mogą one być różnego wieku, pochodzące sprzed kilku tysięcy lat, jak również z ostatniego stulecia.
Czytaj też: Wiemy, jak wyglądali mieszkańcy kolebki chrześcijaństwa. Średniowieczne rekonstrukcje robią wrażenie
Takie również są omawiane poniższe przykłady, które zostały wybrane bez żadnego konkretnego klucza, zarówno jak chodzi o wiek, miejsce odkrycia czy „poziom” wyjaśnienia. To, co je łączy, to swoista legenda wokół nich roztoczona i niekiedy dopisane nadnaturalne przyczyny powstania. Być może o niektórych z nich już słyszeliśmy od dawna. Zaczynajmy więc – oto 7 największych zagadek archeologii.
1. Młot londyński
Bynajmniej nie chodzi tutaj o Londyn w Wielkiej Brytanii, a o niewielką osadę w Teksasie. W 1936 roku Max Hahn odkrył nietypową skałę, z której wystawał kawałek drewna. Postanowił zabrać ją do domu. Po dziesięciu latach syn Amerykanina niechcący stłukł okaz, która okazał się przechowywać w swoim wnętrzu żelazny łeb młota. Jak cudem mógł się on znaleźć idealnie dopasowany do wapiennej skały? W późniejszych dekadach pojawiały się hipotezy o paranormalnym pochodzeniu przedmiotu, w tym, że pochodzi on sprzed biblijnego potopu. Najprawdopodobniej nie jest to pamiątka po minionych epokach, ale zwykła konkrecja węglanowa. Młot przypomina te, których używali górnicy w XIX wieku. Być może jeden z robotników upuścił go na ziemię, a ten w ciągu kilku dekad zdążył być wielokrotnie zalewany przez wodę i zasypany węglanowym osadem, który narastał do imponujących rozmiarów.
Czytaj też: Prawdziwe dzieło sztuki z prehistorii. Niewiarygodne, ile skarbów wciąż skrywa Lubelszczyzna
2. Kamienne kule z Kostaryki
Aż dziw bierze, że te idealnie okrągłe kule zbudowane z granodiorytu mogły powstać z rąk człowieka. Kilkaset monolitycznych rzeźb kształtowano najpewniej na przestrzeni ponad 1000 lat, a ich twórcami byli rdzenni mieszkańcy Kostaryki posługujący się językiem czibczańskim. Zaprzestano ich wytwarzania podczas okresu kolonizacji hiszpańskiej. Nikt do końca nie wie, jaką rolę pełniły skalne kule – możliwe, że stanowiły o randze w społeczeństwie. Co ciekawe, kule wraz z prekolumbijskimi osadami wodzowskimi znalazły się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO.
3. Atlantyda
Nie mogło jej zabraknąć w tym zestawieniu. Wokół Atlantydy obrosło tyle legend i niedomówień, że w zasadzie byłby to temat na odrębny artykuł. Według Platona Atlantyda miała znajdować na dnie Oceanu Atlantyckiego. Tak naprawdę może tutaj chodzić o Kretę. Na tej greckiej wyspie znaleziono ślady nieznanej kultury minojskiej, które mogły być inspiracją do powstania legendy o Atlantydzie. Istnieją przesłanki, że do zagłady ówczesnej cywilizacji mogło dojść wskutek fali tsunami wywołanej erupcją wulkanu na Thirze. Jak było naprawdę, tego się jeszcze przed długie lata nie dowiemy.
Czytaj też: Ile prawdy jest w Biblii? Datowanie radiowęglowe dostarczy odpowiedzi
4. Monumenty Yonaguni w Japonii
W 1985 roku japoński płetwonurek Kihachirō Aratake odkrył w pobliżu wyspy Yonaguni znajdującej się ledwie 120 kilometrów od Tajwanu, ale należącej jeszcze do Japonii, kamiennie struktury na dnie morza. Okazały się one być wyjątkowo regularne i przypominać podwodne budowle. Niestety, archeolodzy nie mają tutaj czego szukać, ponieważ struktury są pochodzenia naturalnego – ich kształty mają związek ze specyficzną budową skał, które rozłamują się na geometryczne kształty. Wiele osób jednak za nic bierze sobie te wyjaśnienia i uważa, że podmorskie monumenty są chociażby tworem obcych cywilizacji.
5. Mohendżo Daro w Pakistanie
Kiedy zaczęto budować miasta na świecie? Wielu z nas wskaże wówczas palcem na obszar Morza Śródziemnego, Bliski Wschód czy Egipt, po czym zacznie się zastanawiać nad wiekiem. Warto jednak spojrzeć kawałek dalej na mapie w kierunku dzisiejszego Pakistanu. To tam znajdują się ruiny jednej z najstarszych metropolii, która mogła być zamieszkana aż przez 40 tysięcy osób. Mowa o Mohendżo Daro, które powstało w XXVI wieku p.n.e. i było żywym organizmem miejskim przez około tysiąc lat. Zasiedlali je ludzie z cywilizacji Doliny Indusu, która wraz z Mezopotamią i Egiptem należą do najwcześniejszych cywilizacji Bliskiego Wschodu i Azji.
Czytaj też: Luksusowo, jak u afrykańskiego mnicha. Polacy na tropie zagadek skrywanych przez pustynny klasztor
6. Ptak z Sakkary
Kiedy w 1898 roku znaleziono w egipskim grobowcu Pa-di-Imen w Sakkarze artefakt w kształcie ptaka, jeszcze nie wiadomo było, że zrobi się wokół niego tak głośno. Przedmiot wykonano z drewna sykomory i pochodzi z ok. 200 roku p.n.e. Obecnie możemy go oglądać w Muzeum Egipskim w Kairze. Jaką pełnił funkcję? Naukowcy twierdzą, że służył do zabijania ptactwa wodnego – drewnianym przedmiotem po prostu rzucano do ptaków. Wielu jednak prędzej zainteresują o wiele bardziej sensacyjne hipotezy łączące ptaka z modelem starożytnego samolotu lub szybowca, co miałoby sugerować, że Egipcjanie już 2200 lat temu potrafili budować maszyny latające. Niemieccy naukowcy w 2023 roku potwierdzili, że rzeźba ptaka nie była w stanie przelecieć dużych odległości, czym obalono mit o wiedzy starożytnych na temat aerodynamiki.
Czytaj też: Odnaleziono szkielety pozbawione głów. Pochodzące sprzed tysięcy lat szczątki stanowią wielką zagadkę
7. Manuskrypt Wojnicza
Michał Wojnicz, polski antykwariusz i kolekcjoner, w 1912 roku nabył od jezuitów we włoskim Frascati tajemniczy rękopis napisany w nieznanym języku. Dzisiaj pergaminowa księga znajduje się w katalogu biblioteki należącej do Uniwersytetu Yale. Wojnicz był jednym z wielu posiadaczy niezwykłego manuskryptu, ale to jemu zawdzięczamy nagłośnienie sprawy znaleziska. Badania radiowęglowe wykazały, że książka powstała w XV wieku, pod koniec średniowiecza. Na większości stron znajdują się bogato zdobione rysunki, które wskazują pewien podział treści. Niestety ani charakter pisma, ani jego treść nie zostały odkodowane. Kto jest autorem tajemniczej średniowiecznej księgi? Teorii jest bardzo wiele. Wskazują one zarówno na Rogera Bacona, jak i Jakuba Hořčický’ego z Tepenec, Anthonego Aschama czy Antonio Averlina. Żadna z nich nie została potwierdzona, a manuskrypt w 2023 roku wciąż pozostaje nieodczytany.