Osoby, które przespały w ciągu doby jedynie 5-6 godzin, aż dwukrotnie częściej są sprawcami wypadków drogowych – wynika z najnowszych danych AAA Foundation for Traffic Safety.
Brian C. Tefft z amerykańskiej AAA Foundation for Traffic Safety przeanalizował dane nt. 4,7 tys. wypadków komunikacyjnych, do jakich doszło w USA między lipcem 2005 r. oraz grudniem 2007 r. Policja badała okoliczności tych zdarzeń, uwzględniając również to, jak długo w ostatnich 24 godzinach spali sprawcy tych wypadków.
Okazało się, że niekorzystne jest nieprzespanie zalecanych przez specjalistów co najmniej siedmiu godzin na dobę, bo większe jest wtedy zmęczenie i senność. Kiedy kierowca spał o jedną godzinę krócej, czyli sześć godzin, ryzyko spowodowania wypadku drogowego wrastało o 30 proc. Osoby, które przespały jedynie 5-6 godzin, już dwukrotnie częściej były sprawcami wypadków, a 4-5 godzin – ponad czterokrotnie.
Dyrektor AAA Foundation for Traffic Safety David Yang twierdzi, że przespanie mniej niż pięciu godzin powoduje w organizmie kierowcy takie same skutki jak prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu. Skrajne niedospanie, poniżej czterech godzin snu, aż ponad 11-krotnie zwiększało ryzyko spowodowania wypadku drogowego.
AAA Foundation for Traffic Safety zaleca, żeby dłuższe podróże samochodem odbywać o tej porze dnia, kiedy zwykle jesteśmy najbardziej aktywni. Co dwie godziny lub po przejechaniu 150 kilometrów należy zrobić przerwę w prowadzeniu pojazdu. Kierowcy przed podróżą nie powinni zażywać leków, które mogą wzmagać senność. Lepiej też podróżować z pasażerem, a jeszcze lepiej co jakiś czas zmieniać się z kimś za kierownicą.