Określona przez XIX-wiecznego lekarza z Niemiec średnia ciepłota ciała ludzkiego wynosiła 37 stopni Celsjusza. Jednak wypadkowa miliona pomiarów temperatury od 25 tys. pacjentów Carla Wunderlicha nie jest wartością stałą i w ostatnich 150-latach spadła nieco.
Słynne 36,6 st. Celsjusza to z kolei średnia ze średniej. Normalna temperatura ciała człowieka utrzymuje się na poziomie 36-37 st. C. Obniżenie jej do 32 st. powoduje utratę przytomności. Przy 28 st. zaczyna się arytmia serca, a przy 20 st. serce zatrzymuje się. Wzrost temperatury do 43 st. powoduje śmierć komórek.
Osobiste, środowiskowe i medyczne czynniki wpływają na ciepłotę naszego ciała. Skoki o dziesiąte części stopnia nie muszą oznaczać, że mamy gorączkę a tym bardziej COVID-19, zauważa CNN. – Ludzie wiedzą jakie powinni mieć ciśnienie, tętno czy poziom cukru, ale niekoniecznie ci ludzie mają pojęcie na temat prawidłowej temperatury ciała, i tego, jak ta prawidłowa może się różnić. Pandemia to najlepszy czas, by zacząć o tym myśleć – powiedział serwisowi dr Waleed Javaid, dyrektor oddziału zapobieganiu i kontroli infekcji w nowojorskim szpitalu Mount Sinai.
O gorączce mówimy, gdy temperatura ciała przekracza 38 st. C. Jako, że to objaw niespecyficzny (może pojawić się przy różnych chorobach wirusowych, bakteryjnych, reumatycznych czy nawet nowotworowych), ważne jest ustalenie objawów współtowarzyszących. Podwyższona temperatura jest naturalnym mechanizmem obronnym.
Nasz wewnętrzny termostat przestawia się na wyższy poziom nie wyłączając innych mechanizmów fizjologicznych. Konsekwencją są naprzemienne fale dreszczy i pocenia się. Przedłużona wysoka gorączka powyżej 41 st. C powoduje uszkodzenia w strukturze komórkowej, białkowej i enzymatycznej.
Temperatura ciała, jak tłumaczy prof. dr hab. Zbigniew S. Pawłowski, polski specjalista chorób pasożytniczych i tropikalnych, zależy od wielu czynników. W ciągu doby może wahać się o ok. 1,3 st. C, przy czym maksimum wypada ok. 18 po południu, a minimum ok. godziny 3 rano. Dlatego za gorączkę rano można uznać przekroczenie 37,2 st. C, a w ciągu dnia 37,8 st. C.
W książce ”Parazytologia kliniczna w ujęciu wielodyscyplinarnym” w rozdziale poświęconym gorące Pawłowski zauważa, że ważne są ”techniki pomiaru (temperatura w ustach i w odbytnicy jest zwykle o 0,5–0,8 st. C wyższa niż mierzona pod pachą), pory dnia, osobniczych właściwości organizmu (wiek, intensywność procesów metabolicznych), uprzednio zażywanych leków przeciwgorączkowych lub kortykosteroidów”.
O gorączce świadczy też przyśpieszona akcja serca (4,4 uderzenia na minutę dla wzrostu o każdy 1 st. C.), utrata łaknienia, ból głowy. Gdy temperatura szybko rośnie pojawiają się dreszcze, a gdy nagle spada człowiek mocno się poci. – Przy COVID-19 wysoka temperatura będzie utrzymywać się długo i nie będzie spadać. Gorączka i wahania temperatury to dwie różne rzeczy. W tym drugim przypadku zwykle nie dostrzegamy nawet tych zmian – zauważa dr Javaid.
Liczy się też to, czy przed pomiarem przebywaliśmy w środowisku o obniżonej lub podwyższonej temperaturze. Wskazania termometru zaburzyć może nawet zjedzenie czegoś bardzo ciepłego albo zimnego. Dlatego np. po powrocie do domu czy jedzeniu zaczekać 30-40 minut.
Żeby ustalić własną dzienną temperaturę należy mierzyć ją trzy razy dziennie o stałych porach. Po kilku tygodniach prowadzenia dziennika pomiaru będzie można uzyskać średnią dla tych trzech pór dnia (dlatego robić to zaraz po obudzeniu, w południe i wieczorem). Potem, w rozmowie z lekarzem będziemy mogli podać aktualną temperaturę określając odchył od średniej.
– Dopiero w takiej sytuacji możemy powiedzieć, że wysoka temperatura faktycznie jest gorączką. To jak z podwyższonym ciśnieniem. Jeżeli utrzymuje się długo, trzeba to leczyć – dodaje dr Javaid. W razie wątpliwości, czy nasz termometr działa prawidłowo, trzeba zmierzyć temperaturę trzy razy w odstępach 10 minut. Jeżeli odczyt różni się o stopień lub więcej, trzeba kupić nowy.