12 twarzy Kuby Rozpruwacza. Kim był słynny morderca?

Kuba Rozpruwacz to nieuchwytny morderca kobiet, który terroryzował Londyn w 1888 roku. Jakim tropem szła policja, a który pominęła? Czy faktycznie mógł pochodzić z Polski? Poznaj nasz katalog podejrzanych, nim znów usłyszysz, że „odkryto, kim był naprawdę”.

Londyńskiemu mordercy przypisuje się przede wszystkim pięć morderstw: Mary Ann Nichols (31 sierpnia), Annie Chapman (8 września), Elizabeth Stride i Catherine Eddowes (obie 30 września) oraz Mary Jane Kelly (9 listopada). Ten ostatni mord był jedynym dokonanym w domu, do pozostałych doszło na ulicy. Napastnik przyduszał zaatakowane kobiety, podrzynał im gardła, masakrował, czasem wycinał organy…

Wszystkie ofiary parały się prostytucją. A kim był morderca? Z pobieżnych rysopisów wynika, że mężczyzną w sile wieku, z wąsem, w długim płaszczu i w kapeluszu. Czy to dżentelmen będący pod wrażeniem „Doktora Jekylla i pana Hyde’a” czy imigrant czujący się bezkarnie w slumsach? Na jakie  tropy zwracano szczególną uwagę?  Odpowiedzi na te pytania szuka redaktor Focusa Adam Wegłowski w swojej książce „Noc sztyletników”.

1) PISMAK

Ówczesne gazety rozpisywały się o „morderstwach w Whitechapel”, jednej z najbiedniejszych dzielnic Londynu. Gazety osiągały kilkudziesięcio- a nawet kilkusettysięczne nakłady, dziennikarze zarabiali na tragedii. Znamienne, że przydomek „Kuba Rozpruwacz” pochodzi z rzekomego listu od mordercy, jaki trafił do jednej z redakcji. Dziś badacze podejrzewają, że list spreparował jeden z dziennikarzy Central News Agency. A może to on i mordował, i zarabiał na tragedii?! Brzmi jak scenariusz thrillera, jednak trudno to sobie wyobrazić, a przesłanek dowodowych ku temu nie ma.
PRZYDATNOŚĆ TROPU: *

 

2) KSIĄŻĘ

Skoro policja nie potrafiła znaleźć sprawcy ataków, pojawiło się podejrzenie, że kogoś „kryje”. Rzecz jasna kogoś wysoko postawionego. Na przykład wnuka królowej Wiktorii księcia Alberta Wiktora, znanego ze skandalicznego prowadzenia się. Nie chodzi nawet o to, że on – potencjalny następca tronu – miałby mordować prostytutki. Spiskowa teoria mówiła, że romansował z katoliczką z nizin społecznych i postanowił zmienić dla niej wyznanie, więc rodzina królewska uznała, że trzeba „uciszyć” nieszczęsną dziewczynę i jej koleżanki. To byłby szok, ale bez rzeczowych dowodów trudno myśleć o „królewskiej” konspiracji na poważnie.
PRZYDATNOŚĆ TROPU: *

 

3) MARYNARZ

Morderca atakował w weekendy i święta, po północy i nad ranem. Może zatem był marynarzem na przepustce? Tak powstała teoria, że Rozpruwacz to Carl Feigenbaum. Ten niemiecki marynarz ze statków handlowych kilka lat później został skazany w USA za poderżnięcie gardła kobiecie. Wcześniej wiele lat spędził na morzu, zawijał do wielu portów. Nie ma jednak dowodu, by bywał w Whitechapel w 1888 roku.
PRZYDATNOŚĆ TROPU: **

 

4) ARTYSTA

Amerykańska autorka kryminałów Patricia Cornwell oświadczyła, że odnalazła prawdziwego Kubę Rozpruwacza i jest nim malarz Walter Sickert. Argumenty: był mizoginistą, namalował obraz „Sypialnia Kuby Rozpruwacza” i prawdopodobnie napisał któryś z rzekomych listów od mordercy (jakich ponad trzysta otrzymała policja). Innym podejrzanym artysta wydawał się Richard Mansfield – aktor grający w bardzo wówczas popularnej scenicznej adaptacji „Doktora Jekylla i pana Hyde’a”. Może sam też przechodził „przemianę”?… Oba tropy są bardzo naciągane.
PRZYDATNOŚĆ TROPU: *

 

5) PISARZ

Skoro nie aktor, to może autor „Doktora Jekylla i pana Hyde’a”? Lecz Roberta Louisa Stevensona późnym latem i jesienią 1888 roku po prostu nie było w Europie. Hm, jeśli nie on, to może… Arthur Conan Doyle? Bo ten twórca Sherlocka Holmesa jakoś przestał pisać w czasie, gdy grasował Kuba Rozpruwacz. A może dziwak Lewis Carrol, autor „Alicji w krainie czarów”? Albo chociaż niejaki James Maybrick, handlarz bawełną, który pozostawił po sobie pamiętnik z morderczymi wyznaniami. Niestety, okazał się on fałszerstwem. A pozostałych kandydatur pisarzy nie sposób traktować poważnie.
PRZYDATNOŚĆ TROPU: *

 

6) OKULTYSTA

Czy kobiety mordował szalony mason William Gull, lekarz królowej Wiktorii? Sęk w tym, że miał wtedy 72 lata i był po udarze. A czy miejsca pięciu morderstw nie tworzą na mapie Londynu pentagramu, w którego samym środku znajduje się Christ Church – kościół tajemniczego architekta okultysty Nicholasa Hawksmoora? Nie, choć taką legendę wypromował m.in. znany komiks „Prosto z piekła”. Ciekawsze już, że łącząc cztery miejsca mordu na mapie można narysować regularny krzyż i zwrócił na to uwagę niejaki Robert Donston Stephenson, pisarz kreujący się na znawcę od czarnej magii.
PRZYDATNOŚĆ TROPU: **

 

7) FANATYK

Szczególnym rodzajem mściciela mógł być religijny fanatyk walczący z „nierządnicami” – być może pod wpływem własnych doświadczeń, zahamowań seksualnych lub zakażenia chorobą weneryczną. Ciekawe, że Kuba Rozpruwacz potraktował swoje ofiary w sposób, który przypomina fragment Księgi Ezechiela ze Starego Testamentu: „Odetną ci nos i uszy. (…) Zdejmą z ciebie szaty, zabiorą ci twe kosztowne ozdoby. (…) Pozostawią cię nagą i odkrytą, tak iż ujawni się twoja nagość, twój nierząd, twoja rozpusta i nierządne czyny”. Po mordzie Mary Jane Kelly policyjny lekarz dr Thomas Bond stwierdził, że Kuba Rozpruwacz może być maniakiem religijnym, zdradzającym objawy obłędu.
PRZYDATNOŚĆ TROPU: **

 

8) „DOKTOR”

Wielu fachowców z epoki (lekarzy, policjantów) sądziło, że londyński morderca kobiet musiał posiadać pewną wiedzę chirurgiczną. Może więc pomysł z Williamem Gullem, lekarzem królowej Wiktorii, nie był taki zły? Po ówczesnym Londynie krążył też medyczny szarlatan Amerykanin Francis Tumblety, zamieszany w nielegalny handel preparatami z ludzkimi organami. Warty uwagi jest przypadek chorego na syfilis studenta medycyny Thomasa Cutbusha, który rzucił się na dwie kobiety z nożem. Policja poszukiwała zaś niejakiego Michała Ostroga z Warszawy, który rzekomo nosił przy sobie skalpele…
PRZYDATNOŚĆ TROPU: **

 

9) RZEŹNIK

A może nie trzeba było lekarza, by wycinać ofiarom organy? Może wystarczyłby rzeźnik? W gronie podejrzanych znalazł się Jacob Levy, który pracował w rzeźni blisko miejsc zbrodni. Żył na bakier z prawem (policja znała go z kradzieży), był agresywny, włóczył się po nocach… To prawdopodobnie od prostytutek zaraził się syfilisem. Za to mógł okrutnie mścić się na ulicach Londynu (patrz punkt: Mściciel). A jeden z ważnych świadków w sprawie, Joseph Levy, nie rozpoznał go, bo nie chciał się narażać znajomemu (niewykluczone, że obaj byli nawet spokrewnieni). Jacob Levy zmarł na syfilis w 1891 r., wcześniej trafił do zakładu dla obłąkanych.
PRZYDATNOŚĆ TROPU: ***

 

10) FRYZJER

Obeznani z ostrzami byli też… fryzjerzy. W anglosaskiej kulturze cieszą się dosyć osobliwą renomą, o czym świadczy legenda Sweeneya Todda – demonicznego golibrody mordercy z Londynu. Opowieści o nim popularne były w połowie XIX w. Nic dziwnego, że w 1888 r. fryzjerzy też byli na cenzurowanym. Wśród podejrzanych znaleźli się fryzjerzy imigranci z Polski: Seweryn Kłosowski, Aaron Kośmiński i Józef Lis. W istocie rzeczy jednak, bardziej niż używanie brzytwy wskazywały na nich inne argumenty: popełniane przestępstwa i szaleństwa (patrz dalej).
PRZYDATNOŚĆ TROPU: *

 

11) BANDYTA

Przynajmniej dwaj imigranci z Polski łączeni ze sprawą Kuby Rozpruwacza – Seweryn Kłosowski (alias George Chapman) i Józef Lis (alias Joseph Silver) – zabijali potem kobiety. Pierwszy z nich truł swoje partnerki, drugi brał udział w handlu żywym towarem od Ameryki po Afrykę Południową. Biorąc pod uwagę sposób działania Kuby Rozpruwacza, obaj niezbyt do niego pasują. Jednak byli wystarczająco okrutni. Kłosowski potrafił oglądać śmierć w męczarniach swoich żon, Lis zaś pewnej opornej prostytutce z Windhoek wlał do pochwy żrący kwas… Inna sprawa, że podobnych podejrzanych brutali łączonych ze zbrodniami Rozpruwacza było więcej, np. Frederick Deeming czy James Kelly.
PRZYDATNOŚĆ TROPU: ***

 

12) IMIGRANT

Wiktoriański tygodnik „East London Observer” podkreślał, że żaden Anglik nie byłby zdolny do zbrodni, jakie miały miejsce w Whitechapel. Kto zatem mógł? Prasa wskazywała na wyobcowanych imigrantów z Europy Wschodniej! Szczególnie z Polski, zwłaszcza zaś Żydów. To polskimi Żydami byli Lis i Pizer, znajomych Żydów miał Kłosowski… Szczególny był przypadek niejakiego Aarona Kośmińskiego z Kłodawy. Znano go z nieobliczalnego zachowania, a życie zakończył w szpitalu psychiatrycznym. Jego nazwisko pojawiło się wśród trzech podejrzanych najczęściej branych pod uwagę podczas policyjnego śledztwa. Dwoma pozostałymi byli: tajemniczy Michał Ostrog z Warszawy oraz Montague John Druitt – sfrustrowany syn londyńskiego chirurga (patrz „Doktor”).
PRZYDATNOŚĆ TROPU: **

Opracowanie na podstawie powieści „Noc sztyletników”, Adam Węgłowski, Oficynka 2016.