Pilotażowy projekt braci artystów – Franka i Patrika Riklin, polegający na przekształceniu bunkra atomowego w skromny, lecz przytulny hotel dla turystów, został już przetestowany przez pierwszych gości hotelowych i okazał się pełnym sukcesem.
Podróżnicy, którzy zechcą spędzić noc w „Null Stern Hotel”, muszą się liczyć z nieco spartańskimi warunkami. W hotelu nie ma osobnych pokojów – łóżka ustawione są w jednym wielkim pomieszczeniu, a surowe ściany ozdabiają zwisające z sufitu kable, filtry i rury wentylacyjne. Okna, których kilka metrów pod ziemią oczywiście brakuje, zastępuje jeden wielki monitor, wyświetlający obraz z kamery zewnętrznej umieszczonej nad hotelem na ulicy. Bunkier przeciwatomowy działa bez zarzutu – jego wyposażenie na wszelki wypadek jest utrzymywane pełnej gotowości i w sytuacji awaryjnej w ciągu 24 godzin hotel może przekształcić się w prawdziwy schron.
Kiedyś w tym miejscu odbywały się ćwiczenia wojskowe, jednak w czasach pokoju szwajcarskie władze stwierdziły, że bunkier powinien sam zarabiać na swoje utrzymanie. Dlatego więc postanowiono udostępnić go artystom. Gospodarze hotelu przypominają potencjalnym chętnym, że gorącej wody dla wszystkich nie starczy – trzeba kierować się wiec zasadą “kto pierwszy, ten lepszy”. W hotelu nie ma również obsługi, a podziemną ciszę narusza dźwięk wentylatorów.
Dla niektórych turystów własne łóżko i dach nad głową za niewielką, jak na Szwajcarię, cenę, liczy się jednak bardziej, niż luksusy kilkugwiazdkowych hotelów. Cena za nocleg – w zależności od rodzaju łóżka (jedno- czy dwupiętrowe, wojskowe czy hotelowe) – wyniesie od 6,50 do 17 euro. Zerogwiazdkowy hotel na brak chętnych nie narzeka – już wszystkie miejsca na kolejny miesiąc zostały zarezerwowane.
Prezydent miasta Roman Zogg jest przekonany, że „Null Stern Hotel” będzie oblegany przez turystów, zwłaszcza podczas organizowanych w Sevelen imprez kulturalnych, a także w sezonie narciarskim. W listopadzie rada mieszkańców miasta zadecyduje o przyznaniu projektowi niezbędnego kredytu na rozwój, a tym samym o przyszłości pierwszego na świecie hotelu bez gwiazdek. JSL
źródło: www.sevelen.ch