Dotychczas standardem było, że czas śmierci ofiary można było określić z przybliżeniem do ok. 3-7 godzin. Ustalenie dokładnej godziny, w której doszło do zdarzenia, jest jedną z najważniejszych informacji dla śledczych poszukujących sprawcy przestępstwa. Dlatego też naukowcy zajmujący się kryminologią i kryminalistyką postanowili opracować specjalny system pozwalający zawęzić prawdopodobny czas zgonu.
Jako wskazówkę do określenia tego czasu eksperci zwykle stosują pomiary temperatury zwłok, dokonywane przez odbyt. Badacze z Amsterdamu opracowali symulacje komputerową trójwymiarowego modelu ciała, która także bazuje na temperaturze znalezionych zwłok, ale mierzonej na skórze człowieka.
Maurice Aalders z Uniwersytetu w Amsterdamie i jego koledzy opracowali system, który wykorzystuje dane zebrane z miejsca zbrodni, do stworzenia komputerowej symulacji 3D. Do przeprowadzenia symulacji niezbędne są dane takie jak: temperatura skóry i powietrza, wielkość i pozycja ciała oraz szczegóły dotyczące każdej części odzieży.
Model oblicza szybkość, z jaką ciepło było przekazywane między sąsiednimi „kostkami” zgodnie z właściwościami termodynamicznymi materiałów, z których są wykonane. Poszczególne „kostki” to elementy modelu – skóra, odzież, rodzaj podłoża (woda, asfalt, ziemia), temperatura otoczenia.
Następnie – uwzględniając wszystkie podane warunki – model oblicza tempo, w jakim spadała temperatura ciała. Jak pokazują pierwsze badania, pozwala to na określenie godziny zgonu z dokładnością do 38 minut.
Grafika: (A) Przypisanie materiału tkanki tłuszczowej i tkanki innej niż tłuszczowa, a także lokalizacje wirtualnych sond (dla czoła, klatki piersiowej, brzucha i uda) w modelu. Numerowane czerwone słupki w przednich przekrojach poprzecznych wskazują położenie odpowiednich przekrojów poziomych (powyżej). (B) Symulowane przestrzenne rozkłady temperatury (w ° C) ciała pokazane w różnych punktach czasowych (0, 5, 10 i 25 godzin po śmierci). (fot. ScienceAdvances/CC BY-NC 4.0)
Koronny dowód
W ramach badań twórcy modelu, czyli zespół naukowców z Uniwersytetu w Amsterdamie, przeprowadzili badania czterech martwych ciał, które zostały przekazane na cele naukowe.
„Aby przetestować dokładność modelu, badacze dodali postawę ciała, wzrost i masę, a także zmienne środowiskowe (zależne od czasu), takie jak powierzchnia kontaktu, (częściowe) zanurzenie w wodzie i (częściowe) pokrycie przez ubrania, które łatwo zintegrować z modelem (w tym zmiany środowiskowe przed i po odkryciu ciała)” – czytamy w artykule opublikowanym w ScienceAdvances.
Czas śmierci badanych, dzięki symulacji określono na od 5 do 50 godzin. Uzyskane w ten sposób wyniki porównano z rzeczywistym czasem zgonu. Okazało się, że oba czasy były bardzo zbliżone.
„Model wykorzystuje trójwymiarową reprezentację ciała i jego otoczenia do obliczenia wymiany ciepła między zaangażowanymi materiałami. Powtarzając te obliczenia dla kolejnych przedziałów czasowych, można symulować zmianę temperatury ciała” – czytamy w badaniu opisującym nowy model.
Maurice Aalders, który brał udział w opracowywaniu modelu symulacyjnego, powiedział, że następnym krokiem jest wykorzystanie modelu w prawdziwej pracy kryminalistyków i śledczych.
Nowa technika może wkrótce trafić do użytku, ale minie jeszcze sporo czasu zanim dokonane dzięki niej ustalenia zostaną dopuszczone jako sądowy dowód w sprawie.